Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Leśnik, który podrzucał szczątki dzików w TPK, został zwolniony z pracy. Sprawę bada policja

Pod koniec marca Inicjatywa dla zwierząt Vena przekazała informacje o znalezieniu szczątek zwierząt – w tym dzików – na polanie w głębi Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jak informuje Nadleśnictwo Gdańsk, pracownik, który był za to odpowiedzialny, został zwolniony. Sprawą dalej zajmuje się policja.
szczątki dzików, TPK
Leśnik, który rozrzucił szczątki dzików i innych zwierząt w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, stracił pracę

Autor: Facebook | Vena - inicjatywa dla zwierząt

Przy ambonie myśliwskiej aktywiści Inicjatywy dla zwierząt Vena znaleźli kilkanaście głów dzików i szczątki innych zwierząt. W trakcie dokumentowania miejsca podjechał tam oznakowany samochód, który miał należeć do pracownika Lasów Państwowych.

Reklama

Szczątki dzików w TPK. Leśnik zwolniony z pracy

Po uzyskaniu informacji o incydencie nadleśnictwo niezwłocznie rozpoczęło działania wyjaśniające. Sprawę bada również policja, której aktywnie udzielamy wsparcia. W wyniku przeprowadzonych ustaleń, zakończyliśmy współpracę z osobą odpowiedzialną za naruszenie obowiązujących zasad. Wyniki postępowania wyjaśniającego pozwolą na wyeliminowanie podobnych sytuacji w przyszłości.

dr Joanna Bloch-Orłowska / rzecznik prasowa Nadleśnictwa Gdańsk

szczątki dzików, TPK 2025

Jednocześnie leśnicy przypominają, że pozostawianie szczątków dzików w lesie jest niedopuszczalne, sprzeczne z obowiązującymi przepisami i zasadami gospodarowania w Lasach Państwowych.

Trójmiejski Park Krajobrazowy znajduje się w obwodzie łowieckim, ale jest objęty restrykcjami. Jak informuje Główny Inspektorat Weterynarii, ograniczenia II stopnia wynikają z wykrycia ognisk ASF u dzików.

Aktywiście z Veny uważają, że wyrzucanie szczątków może być próbą nęcenia zwierzyny, np. lisów, co ułatwiałoby polowanie na otwartej przestrzeni.

Szczątki dzików w TPK. Sprawę bada policja

Osoba odpowiedzialna za podrzucanie szczątków została zwolniona z pracy, ale to nie skończyło sprawy. Nadal bada ją także Komenda Miejska Policji w Gdańsku.

– Policjanci prowadza czynności sprawdzające i analizują dostarczony w zawiadomieniu materiał – mówi asp.szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy gdańskiej KMP.

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaRadi Gdańsk 80 lat konkurs
Reklama
Reklama Ziaja włosy rosinna pielęgnacja