Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie zabierajcie nam autobusów! Protesty przeciw ograniczeniu dostępu do gdyńskiej komunikacji

Nowy rozkład jazdy ZKM Gdynia przewiduje zmiany tras, mniej kursów i likwidację niektórych linii. Przeciw zmianom protestują rady kolejnych dzielnic. - Władze Gdyni wykluczają komunikacyjnie wielu mieszkańców miasta - uważają gdyńscy radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową.
autobus elektryczny, Gdynia

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Od 30 stycznia pasażerów gdyńskich autobusów i trolejbusów czeka niemiła niespodzianka. Podwyżki cen, m.in. paliw i energii elektrycznej zmusiły władze miasta do likwidacji aż 11 linii autobusowych, zmian w trasach i rozkładach jazdy. W ten sposób miasto próbuje ograniczyć skutki kryzysu. Wydatki na komunikację w Gdyni wzrosły o 15 milionów złotych w budżecie na ten rok. Po zredukowaniu kursów będzie można tę kwotę zmniejszyć  jedną trzecią.

Rady dzielnic przestrzegają

Informacja o "komunikacyjnej rewolucji" zbulwersowała mieszkańców, zwłaszcza mieszkających na obrzeżach miasta. Zwracają uwagę na problemy z dojazdem np. do szpitala i sklepów w centrum, na brak możliwości nocnego powrotu do domów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdynia ratuje komunikację? 11 linii autobusowych do likwidacji

Rada Dzielnicy Gdynia Dąbrowa wystosowała protest do zarządu miasta w związku z niekorzystnymi zmianami w zakresie funkcjonowania transportu zbiorowego. Protestują też radni dzielnicy Demptowo. Po kolei dołączają się do protestu, ponad podziałami politycznymi, kolejne dzielnice.

- Rada Dzielnicy Wzgórze Świętego Maksymiliana z dużym zaskoczeniem przyjęła informacje o tak radykalnych zmianach w komunikacji miejskiej - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez przewodniczącego rady, Wojciecha Ogrodnika, reprezentującego Stowarzyszenie Wszystko dla Gdyni. - Uważamy, że komunikacja miejska jest jednym z priorytetowych zadań gminy o wymiarze cywilizacyjnym. Tak radykalne zmiany, zarówno w naszej dzielnicy jak i całym mieście, będą skutkowały wieloma negatywnymi problemami społecznymi takimi jak: wykluczenie komunikacyjne, wzrost natężenia ruchu samochodowego w mieście czy problemy osób starszych z korzystania ze służby zdrowia. Zarząd Rady Rada Dzielnicy Wzgórze podjął również stosowną uchwałę, w której sugeruje władzom miasta oraz ZKM Gdynia ponowne rozważenie tych zmian. Jednocześnie w pełni popieramy i solidaryzujemy się ze stanowiskiem Rada Dzielnicy Pustki Cisowskie - Demptowo oraz Rada Dzielnicy Gdynia Dąbrowa przedstawionym w mediach społecznościowych.

Radni ze Wzgórza św. Maksymiliana przekonują, że komunikacja miejska jest priorytetową sprawą dla wszystkich mieszkańców i zwracają siędo pozostałych rad dzielnic o zabranie głosu w tej sprawie.

Opozycja radzi szukać oszczędności

W piątek na konferencję w sprawie zmian w gdyńskiej komunikacji zaprosili gdyńscy radni PiS.

-  Wszystkie cięcia, ograniczenia, a także ostatnie zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej tłumaczone są tymi samymi argumentami władz miasta. Słyszymy o Polskim Ładzie, wzroście cen prądu i paliw. To ostatnie jest faktem, ale w innych miastach nie dokonuje się tak drastycznych cięć połączeń, jak w Gdyni. Likwidacja linii spowoduje wykluczenie komunikacyjne mieszkańców Demptowa, Dąbrowy i innych dzielnic, uniemożliwi dojazd do szpitala w Redłowie i centrum handlowego - mówi Marek Dudziński, gdyński radny Prawa i Sprawiedliwości

ZOBACZ TEŻ: Najdroższy bilet już powyżej 10 przystanków. „Zapłaci go większość”

Opozycja proponuje znalezienie oszczędności gdzie indziej. Ma to być m.in.wycofanie Gdyni z systemu Fala.

- Na Falę, która ograniczy wpływy ZKM ze sprzedaży biletów,  gdyński samorząd wydał pieniądze - twierdzi Marek Dudziński. - Należy także ograniczyć wydatki na promocję miasta oraz finansowanie przez deficytowe spółki miejskie klubu sportowego Arka. Klub ma już dużego sponsora.Spółki komunalne miasta powinny być połączone w jedna dużą spółkę miejską. Zoptymalizuje to koszty. Kilka milionów złotych oszczędności dałoby wprowadzenie płatnych biletów na komunikację miejską dla widzów Openera.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama