Kwestia uchwalenia budżetu na rok 2023 zdominowała obrady XLVIII sesji Rady Miasta Gdyni, aczkolwiek rozpoczęła się ona od nader miłego wydarzenia. Wiceprezydent miasta Bartosz Bartoszewicz obronił swoją rozprawę doktorską i uzyskał tytuł naukowy doktora, czego pogratulowali mu radni, podpisując się w komplecie pod specjalnym listem odczytanym podczas sesji przez przewodniczącą rady Joannę Zielińską.
Podjęto też uchwały o nadaniu honorowego Medalu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego „Za wybitne zasługi dla Gdyni”. To wyróżnienie otrzymają: Hanna Wenda-Uszyńska, ks. Jacek Socha oraz Ochotnicza Straż Pożarna Gdynia-Wiczlino.
Sesja Rady Miasta Gdyni. Budżet na rok 2023 przyjęty
Projekt uchwały budżetowej na rok 2023 przedstawiła Aleksandra Mendryk, skarbnik miasta.
- Dochody Gdyni w roku 2023 szacowane są na 1,878 miliarda złotych,
- wydatki na 2,072 mld złotych,
- czyli deficyt budżetowy będzie wynosił 194 miliony złotych.
Poziom dochodów na rok 2023 określono jako porównywalny z rokiem 2020, zaś inflacja wynosiła wtedy 2,4 procent. Wiele uwagi poświęcono spadkowi dochodów z podatku PIT. Do roku 2019 z roku na rok wpływy te rosły, potem już nie. W rezultacie, dochody z podatku PIT na rok przyszły są na poziomie z roku 2018.
PRZECZYTAJ TEŻ: Awantura o dary dla gdyńskiego DPS. Czy obrażono seniorów?
Jak przedstawia się struktura przewidywanych wydatków?
- 29,4 procent pójdzie na potrzeby oświaty, choć do subwencji oświatowej trzeba będzie dołożyć aż 239 milionów złotych,
- na transport i łączność wydanych zostanie 22,4 procent,
- na gospodarkę komunalną – 11 proc.,
- na opiekę społeczną – niemal tyle samo.
Budżet Gdyni na rok 2023. Opozycja o rosnącym zadłużeniu miasta
Skarbnik wniosła do radnych o przyjęcie uchwały budżetowej. Tymczasem w dyskusji nie brakowało uwag krytycznych do projektu budżetu. Marek Dudziński (PiS) ocenił, że brakuje w naszym kraju kultury planowania i trzymania się założeń budżetowych. Wskazał, że zadłużenie Gdyni zbliża się niebezpiecznie do kwoty miliarda złotych, co oznacza rosnące koszty obsługi tego długu.
– Rok 2023 będzie bardzo trudny, dlatego szczególnie boleśnie będziemy wspominać to, co zostało w poprzednich latach zmarnowane – stwierdził natomiast radny Tadeusz Szemiot (KO). – Stara, „z brodą” sprawa lotniska Kosakowo, jak te osiemdziesiąt osiem milionów złotych by się przydało.
Radny zapowiedział, że klub Koalicji Obywatelskiej będzie głosować przeciwko uchwale budżetowej, zaś ostatecznie miały go do tego przekonać planowane oszczędności w dziedzinie transportu zbiorowego. Zdaniem radnych KO, tam cięć nie należy szukać.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gdyńskie lodowisko już otwarte!
– Sam budżet jest dokumentem płynnym, na pewno będzie w nim wiele zmian – wskazywał zaś Marcin Wołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni z klubu Samorządność.
Zarazem apelował do rządu, by ten nie przeszkadzał samorządowcom w dobrym zarządzaniu na swoim terenie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nowy-stary dzierżawca terminala kontenerowego w Porcie Gdynia
W dyskusji udział wzięło wielu radnych, niektóre wystąpienia były bardzo szczegółowe, inne dotyczyły bardzo konkretnych spraw. Nie brakowało polemiki, np. radny Tadeusz Szemiot stwierdził, że Gdynia nie ma lodowiska, tylko ślizgawkę. Radni opozycji wskazywali natomiast na niewykorzystanie wielu możliwości lepszego wydatkowania funduszy.
Ostatecznie, w głosowaniu radni przyjęli uchwałą budżetową miasta Gdyni na rok 2023. „Za” było 17 rajców, „przeciw” – 11. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Napisz komentarz
Komentarze