Masywne drzwi zostały wykonane z drewna dębowego. Z jednej strony znajdują się deski w układzie pionowym, z drugiej strony – w układzie poziomym. Obie warstwy zbito z dwóch stron żelaznymi gwoździami o łebkach w kształcie spłaszczonych stożków. Stolarkę zdobi zrekonstruowany po wojnie zamek z motywem dwulistnej gałązki. Wstępne datowania pozwalają przypuszczać, że powstały w latach 80. XIV wieku. To najstarsze drzwi w Gdańsku, starsze o ok. 120 lat od tych z Bazyliki Mariackiej oraz kościołów Świętej Katarzyny, Świętego Mikołaja i Świętej Trójcy.
– Muzea to nie tylko miejsca pełne tajemnic, które czekają na odkrycie. Jesteśmy również opiekunami naszego dziedzictwa, dlatego też postanowiliśmy zrewitalizować najstarsze drzwi w Gdańsku. Dawniej prowadziły do najpilniej strzeżonego miejsca w naszym mieście, gdzie przechowywano pamięć o przeszłości – mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. – W niewielkiej, pięknie zdobionej XVI-wiecznymi malowidłami sali, zwanej dziś Wielkim Krzysztofem, za grubymi murami strzeżono najważniejszych dokumentów, np. przywilejów królewskich, ordynacji, ksiąg gospodarczych i korespondencji.
Najstarsze drzwi w Gdańsku. Na rewitalizację czekały 15 lat
O tym, że drzwi z Ratusza Głównego Miasta są najstarsze w Gdańsku, wiadomo było już od 2006 r. dzięki badaniom dr Katarzyny Dareckiej z pracowni konserwacji architektury Muzeum Gdańska. Wówczas wstępnie rozpoznana została również ich kolorystyka.
Drzwi ocalały do dziś głównie dlatego, że przed nimi znajdowały się inne, wykonane z żelaznej blachy, które również chroniły dostępu do dawnego archiwum.
dr Katarzyna Darecka / pracownia konserwacji architektury Muzeum Gdańska
– Oglądając deski pod lupą, znalazłam resztki zielonej i czerwonej farby. Pobrane próbki zostały wysłane do laboratorium. Jednak potwierdzenie i weryfikacja tamtych badań mogły nastąpić dopiero w trakcie kompleksowej konserwacji, po usunięciu wtórnych warstw farby – mówi dr Katarzyna Darecka. – Prace konserwatorskie wykonuje dyplomowany i doświadczony konserwator dzieł sztuki Michał Masorz. Podczas prowadzonych już prac, ustalił, że powierzchnia drzwi pierwotnie pomalowana była na kolor zielony o malachitowym odcieniu, natomiast łebki gwoździ – na czerwono.
Najstarsze drzwi w Gdańsku. Uczytelnić, czy odrestaurować?
Jednym z pytań na obecnym etapie prac jest kwestia tego, w jaki sposób zrewitalizować drzwi, jak wyeksponować odkrytą kolorystykę.
– Obecnie odsłonięte zostały jedynie wybrane fragmenty drzwi do Wielkiego Krzysztofa, które poważnie ucierpiały w 1945 r., gdy cudem uniknęły pożaru, który strawił Wielką Salę Wety. Ocalały do dziś głównie dlatego, że przed nimi znajdowały się inne, wykonane z żelaznej blachy, które również chroniły dostępu do dawnego archiwum, i to one przejęły impet wybuchu i pożaru – dodaje konserwatorka.
– Teraz każdego dnia pracy towarzyszą nam pytania, czy, rewitalizując kolorystykę drzwi, powinniśmy uczytelnić jedynie wybrane fragmenty, gdzie zachowała się dawna farba, czy zrekonstruować ten kolor na całej powierzchni. Wszystko będzie zależało od stopnia zachowania oryginalnej warstwy, a tego dowiemy się już wkrótce. Obie wersje mają swoje zalety. Dzięki pierwszej zachowujemy i oddajemy historię drzwi w pełnym wymiarze. Druga zaś na pewno będzie cieszyła zwiedzających i będzie współgrać ze zrewitalizowanym przez nas w 2019 r. wystrojem dawnego archiwum miejskiego.
Salę Wielkiego Krzysztofa, po awarii instalacji przeciwpożarowej, zrewitalizowano w 2019 r. dzięki dotacji ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prace nad rewitalizacją drzwi prowadzone są ze środków własnych Muzeum Gdańska.
Napisz komentarz
Komentarze