Przedstawiciele Portu Gdynia aktywnie uczestniczyli w 14. edycji międzynarodowej konferencji Transport Week w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni. Przez dwa dni eksperci z branży logistycznej dyskutowali na temat znaczenia Bałtyku w światowym obrocie morskim oraz szans i zagrożeń, na jakie w przyszłości muszą być gotowe nasze porty. W takim razie, jaka jest rola Europy we współczesnym handlu morskim?
Porty morskie w ostatnich latach stawały i stają w obliczu zmian. Współczesna sytuacja międzynarodowa – napięcia polityczne, konflikty zbrojne, zmiany sojuszy oraz transformacja globalnych łańcuchów dostaw – diametralnie zmieniają rolę portów morskich, zwłaszcza w Europie. O kondycji europejskich portów świadczy między innymi ich odporność i elastyczność w reagowaniu na perturbacje – czy to związane z pandemią COVID-19, czy w kontekście toczącej się za naszą wschodnią granicą wojny. Porty to teraz więcej niż wyłącznie huby przeładunkowe. To element infrastruktury krytycznej każdego kraju, zapewniającej nie tylko podstawowe dobra konsumpcyjne i przemysłowe, ale także mającej istotny wpływ na zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego.
Europa jako kontynent potrzebuje światowych rynków do zaspokajania swoich potrzeb konsumpcyjnych i surowcowych, dlatego porty morskie od zawsze pełniły rolę bram do świata. Dziś – w dobie globalnych zakłóceń i napięć geopolitycznych – ich znaczenie staje się jeszcze bardziej kluczowe.
Europejskie kraje są uzależnione od importu surowców energetycznych drogą morską. W obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej i zerwania wielu tradycyjnych łańcuchów dostaw, coraz większe znaczenie zyskuje dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia.
Zdolność do szybkiego przyjmowania i rozprowadzania dużych wolumenów surowców energetycznych staje się kluczowym elementem bezpieczeństwa energetycznego całej Europy – i to właśnie porty morskie są w tym procesie głównym ogniwem. Zapewnienie odpowiednich zdolności przeładunkowychpozwoli na zabezpieczenie rodzimych rynków i ułatwi sprostanie współczesnym wyzwaniom.
Zgadza się Pani ze stwierdzeniem Isabelle Ryckbost z Europejskiej Organizacji Portów Morskich, że: „porty są w centrum wyzwań, ale także w centrum rozwiązań, i powinny być bardziej stanowcze w swoich działaniach i deklaracjach”. Jeśli tak, to jak zmieniła się strategia działania Portu Gdynia w stosunku do lat poprzednich?
Słowa Isabelle Ryckbost, wypowiedziane podczas panelu dyskusyjnego na konferencji Transport Week, stanowią trafne podsumowanie roli portów morskich we współczesnym świecie. Porty rzeczywiście znajdują się dziś w centrum wyzwań – zarówno gospodarczych, klimatycznych, jak i geopolitycznych – ale jednocześnie mogą odegrać kluczową rolę w budowaniu trwałych rozwiązań. W ostatnich latach, w obliczu licznych zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw, trwającej wojny w Ukrainie, jak również ataków Huti, znaczenie portów morskich istotnie wzrosło.
Porty morskie przestają być jedynie miejscem fizycznej wymiany towarów – stają się strategicznymi węzłami bezpieczeństwa gospodarczego i energetycznego, a ich rozwój musi być przemyślany, zrównoważony oraz odporny na ryzyko. Dlatego, aby zapewnić naszemu portowi stabilny rozwój, musimy konsekwentnie realizować szerokie portfolio inwestycyjne i opierać się na długoterminowej strategii, która uwzględnia nie tylko bieżące potrzeby, lecz także przyszłe wyzwania oraz globalne zmiany.
Takie podejście doskonale odzwierciedla wypowiedź Isabelle Ryckbost, podkreślając konieczność stanowczego, odpowiedzialnego działania portów w dynamicznie zmieniającym się świecie.
.jpg)
W dyskusji wybrzmiały kwestie wyzwań, jakie są stawiane przed portami, m.in. klimatycznych, ekonomicznych czy geopolitycznych. Czy zgadza się Pani ze stwierdzeniem, że porty będą musiały stać się energetycznymi hubami oraz muszą być gotowe do dokonywania przeładunków na rzecz sił zbrojnych?
Zdecydowanie tak. Porty morskie przestają być wyłącznie punktami koncentracji handlu. Dziś to kluczowe węzły bezpieczeństwa – zarówno energetycznego, jak i militarnego. W przypadku Portu Gdynia mówimy o realnej, już dziś funkcjonującej, gotowości do obsługi sprzętu wojskowego, zarówno dla polskich sił zbrojnych, jak i wojsk sojuszniczych. W tym kontekście bezpieczeństwo oznacza też bezpieczeństwo żywnościowe – dlatego konsekwentnie modernizujemy nasze terminale zbożowe.
Jeśli chodzi o funkcje energetyczne w tym kierunku – rozwijamy Stanowisko Przeładunku Paliw Płynnych, którego zdolności zostaną wkrótce podwojone, a także wspieramy projekty związane z alternatywnymi paliwami, jak e-metanol. Gotowość oznacza dziś nie deklarację, a działanie – i takie działania już w Porcie Gdynia podejmujemy.
Jak zmienią się wydatki z budżetu Portu Gdynia po wejściu w życie nowego projektu Komisji Europejskiej, na przykład w zakresie aspektów wojskowych, ekologicznych i ekonomicznych?
Nowe projekty i polityki UE, takie jak AFIR czy Europejski Zielony Ład, zmieniają strukturę wydatków portów w całej Europie. W naszym przypadku oznacza to znaczące przesunięcie akcentów – z tradycyjnych inwestycji infrastrukturalnych na te związane z dekarbonizacją, efektywnością energetyczną i bezpieczeństwem strategicznym.
Wydatki w zakresie aspektów wojskowych dotyczą m.in. podnoszenia standardów bezpieczeństwa, dostosowania nabrzeży i placów do sprzętu ciężkiego oraz zwiększenia redundancji operacyjnej.
Z kolei wymogi ekologiczne oznaczają konieczność modernizacji infrastruktury pod kątem OPS (zasilania jednostek z lądu), bunkrowania LNG i – w przyszłości – e-metanolu. Te inwestycje będą wymagały ścisłej współpracy z Komisją Europejską i dalszego sięgania po fundusze z instrumentów takich jak CEF czy EBI.
.jpg)
Jakie obecnie są podstawy strategii inwestycyjnej i kierunku rozwoju sieci połączeń żeglugowych w Porcie Gdynia?
Port Gdynia jest portem uniwersalnym, dzięki czemu jest w stanie sprawnie zaadaptować się do zmiennych warunków rynkowych. Głównym filarem działalności naszego portu są przeładunki drobnicy, w tym kontenerów, ładunków promowych oraz tocznych (ro-ro). Ubiegły rok obfitował w dobre wyniki przeładunkowe w analizowanej grupie. Zbliżyliśmy się do rekordu z 2021 roku.
W ubiegłym roku udało nam się osiągnąć wynik 975 tysięcy TEU. Obecnie, bazując na wstępnych danych, możemy podsumować przeładunki kontenerowe w pierwszym kwartale tego roku. Wyniki napawają optymizmem, z uwagi na dwucyfrowy, niemal 27-procentowy, wzrost w stosunku do ubiegłego roku.
Port Gdynia jest portem istotnym z perspektywy nie tylko połączeń dowozowych (feederowych), ale także połączeń oceanicznych, łączących Gdynię z portami Azji oraz Ameryki Północnej. Do nowych połączeń obsługiwanych w naszym porcie zaliczyć możemy serwis ONE (Polish Shuttle).
Od lutego 2025 roku działa nowa globalna sieć połączeń kontenerowych pod nazwą Gemini Cooperation, będąca efektem strategicznego partnerstwa armatorów Maersk i Hapag-Lloyd. W ramach tej sieci Port Gdynia został włączony do dwóch cotygodniowych serwisów typu feeder/ shuttle, które zapewniają szybkie połączenia z portami Bremerhaven i Wilhelmshaven – głównymi europejskimi hubami oceanicznymi aliansu Gemini.
.jpg)
Natomiast od kwietnia 2025 roku Port Gdynia został włączony do siatki połączeń w ramach nowego serwisu oceanicznego Britannia, obsługiwanego przez armatora MSC (Mediterranean Shipping Company).
Zainteresowanie armatorów potwierdza istotną pozycję Portu Gdynia w obsłudze regularnej żeglugi kontenerowej. Port Gdynia cały czas rozwija swoje możliwości w zakresie obsługi kontenerowców, przede wszystkim w ramach pogłębiania i modernizacji nabrzeża Helskiego, które w niedalekiej przyszłości pozwoli na obsługę statków Baltimax, największych, które mogą bezpiecznie żeglować po Bałtyku.
Odważną wizją, porównywaną z budową Portu Gdynia w latach 20-tych XX wieku, jest budowa Portu Zewnętrznego – uniwersalnego pirsu, który w ostatecznym kształcie pozwoli na obsługę 2,5 mln TEU.
Rozwiązania proklimatyczne są obecnie jednym z wiodących tematów w branży morskiej. Czego dotyczą oraz na jakim etapie w Porcie Gdynia znajdują się inwestycje dotyczące zielonej transformacji oraz zrównoważonego rozwoju?
Zielona transformacja to nie tylko trend, to twardy wymóg przyszłości – i Port Gdynia traktuje ten proces bardzo poważnie. Już dziś podejmujemy konkretne działania w trzech równoległych wymiarach: operacyjnym, infrastrukturalnym i systemowym.
Od strony operacyjnej jesteśmy pionierem – jako pierwszy port w Polsce uruchomiliśmy system OPS (Onshore Power Supply) w terminalu promowym, dzięki czemu statki mogą być zasilane z lądu, bez emisji hałasu i spalin. Co istotne, wszystkie nowo modernizowane nabrzeża są już projektowane z gotowością do instalacji tego typu systemów. Równocześnie rozwijamy zdolności bunkrowania paliw alternatywnych – LNG, które już było obsługiwane w naszym porcie, i e-metanolu, którego znaczenie będzie rosło wraz z rozwojem niskoemisyjnej floty. Wspieramy projekt Strand Eco Energy, który zakłada produkcję zielonego metanolu w Gdyni na poziomie ok. 200 tys. ton rocznie po 2028 roku. To paliwo może zasilić zarówno statki, jak i procesy terminalowe – zwiększając tym samym realny wkład portu w dekarbonizację.
Jednak zielona transformacja to także bezpieczeństwo energetyczne regionu. W lutym tego roku Port Gdynia dołączył do Porozumienia LIBRA – inicjatywy skupiającej operatorów systemu energetycznego, samorządy i strategicznych odbiorców energii. Jej celem jest koordynacja inwestycji w sieci elektroenergetyczne Pomorza, tak aby zapewnić niezawodne, stabilne i zielone zasilanie, m.in. dla infrastruktury portowej, kolei oraz transportu drogowego. To porozumienie wzmacnia nasze możliwości jako energetycznego hubu regionu, i przygotowuje grunt pod przyszłe potrzeby – w tym zasilania systemów OPS, ładowarek dla pojazdów elektrycznych, czy ewentualną produkcję wodoru.
Działania te traktujemy jako inwestycje w konkurencyjność, odporność na kryzysy i jakość życia mieszkańców Gdyni. Zielona transformacja to zarówno wspólny obowiązek, jak i ogromna szansa na to, by polskie porty – w tym Gdynia – znalazły się w awangardzie europejskiej gospodarki morskiej.
Napisz komentarz
Komentarze