O wyborze kandydata do Rady Mediów Narodowych zdecyduje wkrótce prezydent Andrzej Duda.
Poseł Rutka, pytany o kandydowanie, mówi ostrożnie o swoich szansach.
- Decyzja należy do prezydenta. Wydaje mi się, że mam szanse. Ale trzeba pamiętać, że w tego typu konkursach decydują kwestie zarówno polityczne jak i merytoryczne. Trudno ocenić, które wezmą górę. Za mną przemawia wieloletnie doświadczenie współpracy z mediami. Przez 17 lat napisałem około 1400 artykułów do mediów opiniotwórczych i branżowych. Znam też media od strony zarządzania – mówi poseł.
Rutka jest z wykształcenia socjologiem, ale też doktorem nauk ekonomicznych, dziennikarzem i nauczycielem akademickim. Posłem w tej kadencji został po raz pierwszy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W auto posła Lewicy uderzyła taksówka. Marek Rutka pomógł rannemu dziecku
Zgodnie z ustawą o Radzie Mediów Narodowych, jeżeli w radzie jest jedno wolne miejsce przeznaczone dla osób powoływanych przez prezydenta, prawo zgłoszenia po jednym kandydacie na to miejsce przysługuje kolejno dwóm najliczniejszym klubom opozycyjnym. Obecnie są to kluby Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.
To nie jedyna zmiana w składzie Rady Mediów Narodowych. Odejdzie z niej bowiem europosłanka PiS Elżbieta Kruk. Zastąpi ją poseł tej partii Piotr Babinetz, który jest przewodniczącym sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Z kolei posłanka PiS Joanna Lichocka i Krzysztof Czabański, przewodniczący RMN, mają zostać powołani do rady na kolejną, sześcioletnią kadencję.
Napisz komentarz
Komentarze