W gdańskiej Miniaturze zaczynał, mając ledwie 17 lat. Potem była krakowska szkoła teatralna (wydział lalkarski i aktorski), po studiach grał i reżyserował m. in. w Teatrze Polskim we Wrocławiu, Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze, Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Teatrze Wybrzeże w Gdańsku (1971-83), gościnnie w Teatrze Miejskim w Gdyni i w Théâtre Les Déchargeurs w Paryżu. Główne role w spektaklach wybitnych reżyserów: Marka Okopińskiego, Adama Hanuszkiewicza, Stanisława Hebanowskiego, Jerzego Jarockiego, Jerzego Hoffmanna, Marii Straszewskiej, Jakuba Rotbauma, Krystyny Meissner. W latach 1983-88 był dyrektorem artystycznym, aktorem i reżyserem Teatru Dramatycznego w Słupsku. Potem kierownikiem artystycznym Centrum Edukacji Teatralnej w Gdańsku. W roku 1999 zainaugurował w Sopocie własną scenę Teatr z Polski 6. Tylko w ciągu ostatnich trzynastu lat wystawił premierowo 16 monodramów: m. in.: „Moje serce – wielkie monologi dramatu polskiego", „Wielkie pranie", „Ostatnia lekcja aktorstwa", „Aktor", „Król", „Maska", „Wariat", ostatni monodram - „Budowniczy" we wrześniu 2021 roku. Wszystkie na jego ukochanej małej scenie w oliwskim Domu Zarazy.
Zmarły nagle 4 listopada tego roku aktor zagrał ponad 200 ról, najbardziej kochał wielkie monologi romantyczne, mówił je do końca, dla innych, ale i dla siebie. Jego rola ulubiona to tytułowa z dramatu Juliusza Słowackiego "Samuel Zborowski". Zagrał ją w słynnym przedstawieniu Stanisława Hebanowskiego w Teatrze Wybrzeże w 1977 roku. Często do niej wracał, mawiał, że to „kreacja świętych". Nagraniem słynnego monologu, zarejestrowanym 17 października tego roku pożegnał się ze zgromadzonymi podczas pogrzebu – jego oddaną widownią. Pożegnał się, ale czy na zawsze? W sztuce „Pajace" grany przez niego bohater mówi wszak: – Śmierć w wiersz się nie wciśnie. Szekspirem ją załatwię! A może i Słowackim, kto wie? Może i Słowackim...
Napisz komentarz
Komentarze