Kosztem blisko 144 mln zł w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie powstała nowa siedziba Kaszubskiego Centrum Chorób Serca i Naczyń. Jak informuje Małgorzata Pisarewicz, dyrektor ds. komunikacji Szpitali Pomorskich, wejherowski szpital został rozbudowany o trzykondygnacyjny budynek, w którym znalazły m.in.: Blok Operacyjny z siedmioma salami operacyjnymi oraz z 2 salami wybudzeniowymi zawierającymi łącznie 17 stanowisk; a także Kaszubskie Centrum Chorób Serca czyli Oddział Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej (40-łóżkowy, w tym sala Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego, cztery Pracownie Angiograficzne i Gabinet Diagnostyki RTG) oraz Oddział Kardiochirurgii z 7 stanowiskami wzmożonego nadzoru. W nowym obiekcie swoje miejsce znalazła również Centralna Sterylizatornia, a także Zakład Patomorfologii i Zakład Serologii Transfuzjologicznej (Bank Krwi).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Masz problemy z sercem? W Wejherowie rusza Kaszubskie Centrum Chorób Serca i Naczyń
W uroczystym otwarciu nowej siedziby Centrum wzięli udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych na czele z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem,władze uczelni wyższych oraz wybitni specjaliści z zakresu kardiologii z terenu całego kraju.
Ludzie są najważniejsi
Rozmowa z dr Markiem Szołkiewiczem, ordynatorem Oddziału Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie, współtwórcą Kaszubskiego Centrum Chorób Serca i Naczyń
Jest pan pomysłodawcą Kaszubskiego Centrum Chorób Serca i Naczyń. To miała być konkurencja dla Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego?
Trudno być konkurencją dla najpotężniejszej jednostki w regionie, ale można być przeciwwagą. Użyłem kiedyś takiego określenia. Tak, jestem przeciwnikiem monopolu. Człowiek jest tak skonstruowany, że jest twórczy wtedy, gdy dostrzega zagrożenie, jakiegoś przeciwnika. Wtedy jesteśmy najbardziej efektywni w działaniu.Każdy kardiolog przyzna, że druga kardiochirurgia w regionie jest dobrodziejstwem poprawiającym zasady współpracy i dostępność pacjentów do świadczeń. Tak naprawdę to rywalizacja z UCK jest praktycznie niemożliwa, bo to jest gigant.Jednostka uniwersytecka zawsze będzie dominantem w województwie, stoi za nią tradycja i autorytet uczelni. Byłoby natomiast roztropnie, gdyby potrafili z nami na partnerskich zasadach współpracować. Korzyści mogłyby być obopólne.
Co możecie zaoferować pacjentom?
Jest to projekt, który powstał w naszych głowach przed dziesięcioma laty i myślę, że został on dobrze zrealizowany. To nie tylko Oddział Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej, ale także Oddział Kardiochirurgii, Oddział Rehabilitacji Kardiologicznej i przyszpitalna Poradnia Kardiologiczna. Skala możliwości tego ośrodka jest olbrzymia; zakresem oferowanych świadczeń oraz ich jakością nie ustępuje on najlepszym tego typu ośrodkom w kraju i w Europie. Kaszubskie Centrum poprawi możliwości zaopatrzenia pacjentów z chorobami serca w całym regionie. Zaczynaliśmy jako mały ośrodek, zajmujący się tylko procedurami zachowawczymi, natomiast dzisiaj dysponujemy nowoczesną infrastrukturą, sprzętem klasy kosmicznej.Mamy do dyspozycji cztery angiografy, w tym salę hybrydową, czyli nowoczesną salą operacyjną z torami wizyjnymi i najwyższej klasy angiografem cyfrowym, który w razie potrzeby podjeżdża pod stół operacyjny.
Ilu pacjentów po rozbudowie może korzystać z Centrum?
Trudne pytanie. Budujemy ośrodek od 10 lat i z roku na rok zwiększa się ilość wykonywanych procedur i obsługiwanych pacjentów. W obecnej chwili Oddział dysponuje 32 łóżkami, a w 2021 roku mieliśmy ponad 3 tys. hospitalizacji. Średni czas pobytu pacjenta w Oddziale wynosił 2,6 dnia.
Krótko.
Są to wyniki bardzo dobre. Widać, że zespół pracuje i jestem jemu za to bardzo wdzięczny.
Ile będzie teraz łóżek?
Czterdzieści, z tego 10 na olbrzymim, świetnie wyposażonym oddziale intensywnej terapii kardiologicznej. W ramach Centrum, ściśle współpracujemy z oddziałem kardiochirurgii, który także dysponuje swoimi łóżkami. Ta współpraca układa się wzorowo. Będziemy zlokalizowani na jednym poziomie, z dostępem do tego samego sprzętu.
Gdzie znaleźliście lekarzy, którzy umieją wykorzystać ten "kosmiczny" sprzęt?
Zawsze podkreślałem, że ludzie są najważniejsi. Wbrew pozorom nie szukaliśmy wysokiej klasy specjalistów w innych ośrodkach. Inwestowaliśmy przede wszystkim w siebie. Dla większości lekarzy byłem kierownikiem specjalizacji. U nas nie nosi się historii chorób za starszym lekarzem. Jedno z pierwszych pytań, jakie zadajemy, brzmi: przy jakim stole chciałbyś stanąć - hemodynamicznym, elektrofizjologicznym, czy może innym? To świetne miejsce dla stażystów, rezydentów. Z każdego zrobimy wysokiej klasy kardiologa.
Napisz komentarz
Komentarze