Przegrywali 0:2, byli nieskuteczni, kibice głośno wyrażali frustrację, a, mimo przewagi w posiadaniu piłki i liczbie strzałów, wynik był bezlitosny. Jednak druga połowa meczu Lechia Gdansk - Stal Mielec w poniedziałek, 14 kwietnia przyniosła nie tylko emocjonalny rollercoaster, ale i jeden z najbardziej efektownych powrotów w tym sezonie ekstraklasy.
Lechia Gdańsk wygrała ze Stalą Mielec. Piłkarski comeback sezonu w Gdańsku!
Mecz rozpoczął się pod znakiem przewagi gospodarzy. Lechia nacierała, atakowała skrzydłami, co rusz egzekwując rzuty rożne (aż 7 już do 30. minuty), ale bez efektu bramkowego. Kibice żyli meczem, a trybuny – pełne okrzyków, transparentów i emocji – już w 14. minucie były świadkami nieuznanej bramki Bogdana Wiunnyka po analizie VAR. Zamiast prowadzenia, biało-zieloni musieli wracać do defensywy, a Stal tylko czekała na swoją szansę.
.jpg)
Ta nadeszła w 34. minucie – Fryderyk Gerbowski wykorzystał podanie Matthew Guilaumiera i dał gościom prowadzenie. Osiem minut później było już 0:2 po trafieniu Ivana Cavaleiro, który wykończył składną akcję z udziałem Gerbowskiego i Łukasza Wolsztyńskiego. Lechia miała problem ze skutecznością – pierwszy celny strzał oddała dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.
Po przerwie obraz meczu się nie zmienił. Lechia wciąż dominowała, ale brakowało jej precyzji. Dopiero w 72. minucie Tomas Bobcek, po świetnym podaniu Rifeta Kapicia, zdobył kontaktowego gola. Kibice odzyskali nadzieję, a piłkarze biało-zielonych – wiarę. Gdańszczanie rzucili się do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków, choć defensywa Stali długo się broniła.
I wtedy nadeszły dramatyczne ostatnie minuty. W 91., po dośrodkowaniu Camilo Meny, Bobcek głową wpakował piłkę do siatki i było 2:2! Ale to nie był koniec. Dwie minuty później Tomasz Neugebauer, który pojawił się na boisku chwilę wcześniej, uderzeniem w lewy róg ustalił wynik meczu na 3:2, doprowadzając kibiców do ekstazy.
Lechia, mimo fatalnego początku i ogromnej presji, pokazała charakter. Dwa gole Bobceka, trafienie Neugebauera i 21 strzałów na bramkę to bilans, który w końcu przyniósł wymarzone 3 punkty. Zespół trenera Johna Carvera wydostał się dzięki temu ze strefy spadkowej, wyprzedzając w tabeli właśnie Stal.
Do zakończenia rozgrywek pozostało sześć kolejek spotkań.
Lechia Gdańsk - Stal Mielec 3:2 (0:2)
Bramki: Tomas Bobcek (72, 90+1), Tomasz Neugebauer (90+3) – Fryderyk Gerbowski (33), Ivan Cavaleiro (42).
Napisz komentarz
Komentarze