Trzy lata temu wokół kapliczki prowadzono wiele prac - na obszernym terenie powstawał parking samochodowy, pozostałą część skweru uporządkowano. W trakcie robót przy podziemnych instalacjach odkryto ludzkie szczątki. Kości było wiele - dochodzenie pozwoliło ustalić, że pochodzą najprawdopodobniej z XIX wieku. W tamtym okresie licznie przechodzące przez Pomorze wojska przynosiły ze sobą epidemie chorób, zbierające obfite i tragiczne żniwo. Na całym Powiślu do dziś napotkać można ślady tzw. cmentarzy cholerycznych, gdzie grzebano zmarłych na cholerę.
Jedna z takich nekropolii znajdowała się właśnie przy ul. Reja w Sztumie - dziś to niemal centrum, przed laty topografia miasta wyglądała jednak inaczej. Wśród mieszkańców przekazywano wprawdzie legendę o ustawieniu neogotyckiej kapliczki w miejscu dawnego cmentarza, lecz nikt nigdy nie wykonał badań, które pozwoliłyby to zweryfikować. Aż tu nagle w wykopie pod instalacje pojawiły się ludzkie kości...
Burmistrz Sztumu Leszek Tabor podpisał umowę z firmą, która dokona odnowienia zabytkowej kapliczki, dokończy również porządkowanie całego terenu. Upamiętnione zostaną także ofiary epidemii sprzed lat, których nazwiska oczywiście zatarł już czas. Prace mają być ukończone wiosną przyszłego roku.
Napisz komentarz
Komentarze