To, że żółto-niebiescy ostatnio świetnie grają w pucharowych rozgrywkach, nie jest tajemnicą. Wprawdzie październikowy mecz o awans do 1/8 PP z III-ligową Lechią Zielona Góra Arka wygrała rzutem na taśmę, to jednak liczy się końcowy efekt. Ten był taki, że Arka stanęła przed szansą nie tylko awansu do ¼ PP, ale także przełamania słabych ostatnio występów ligowych.
Jeśli I-ligowiec strzela w pół godziny dwie bramki rywalowi, grającemu o klasę wyżej, to oczywiste, że apetyt kibiców jest zaostrzony, i to bardzo. Tym razem Karol Czubak znalazł sposób na bramkarza Zagłębia i dał swojej drużynie i kibicom dużą nadzieję na szczęśliwy koniec.
Jeszcze dwie minuty przed przerwą rutynowany piłkarz, którym jest Filip Starzyński, zmarnował strzał z rzutu karnego.
Mądrze grająca w obronie Arka dawała radę do 57. minuty. Wtedy Adam Ratajczyk zdobył dla Zagłębia kontaktową bramkę. Dwadzieścia minut później doszło do tego, czego kibice oglądający mecze PKO Ekstraklasy doświadczyli w sobotę w Częstochowie. Nad stadionem przy ul. Olimpijskiej zgasło światło. Czy ta awaria pomogła Arce wygrać mecz, czy bardziej przeszkodziła Zagłębiu w zdobyciu wyrównującej bramki? Trudno ocenić, ale faktem jest to, że żółto-niebiescy mogli się cieszyć z awansu do ćwierćfinału Fortuny Pucharu Polski.
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)
Bramki: Karol Czubak (22., 32. min.), Adam Ratajczyk (57.)
Żółte kartki: Memić, Deja, Krzepisz, Valcarce - Poręba, Chodyna
Sędziował: Włodzimierz Bartos (Łódź)
Arka: Krzepisz, Hiszpański (61. Kasperkiewicz), Marcjanik, Memić, Valcarce, Milewski, Bednarski, Deja, Aleman (76. Stępień), Żebrowski (61. Siemaszko), Czubak (84. da Silva).
Zagłębie Lubin: Hładun, Bartolewski (73. Simić), Balić, Pantić, Chodyna, Żigulew (46. Łakomy), Poręba, Ratajczyk, Starzyński (82. Sławiński), Daniel (46. Żivec), Zajic (46. Szysz).
Napisz komentarz
Komentarze