Każda seria się kiedyś kończy. W przypadku żółto-niebieskich, skończyła się w Rzeszowie. Problemy Arki zaczęły się już w 11. minucie, kiedy to Gordan Bunoza nieprzepisowo zatrzymał zawodnika Resovii, dostał za to czerwoną kartkę, a gdyńska drużyna musiała grać w osłabieniu. Mimo to, gdynianie objęli prowadzenie w tym meczu i zeszli na przerwę do szatni z jednobramkową przewagą.
O tym, jak ciężko się gra bez jednego zawodnika, Arka przekonała się w drugiej odsłonie tego meczu. W tej części zaczęła się zdecydowana ofensywa Resovii, która walczy o utrzymanie się w I lidze. Z minuty na minutę arkowcy byli coraz bardziej zmęczeni, a gospodarze zaczęli zamieniać okazje bramkowe na gole.
PRZECZYTAJ TEŻ: Arka Gdynia jest już wiceliderem!
Czy Arka utrzyma 2. miejsce w tabeli przed trzema ostatnimi meczami, zadecydują derby Łodzi ŁKS - Widzew. Ten mecz odbędzie się we wtorek, 3 maja. Już teraz z awansu może cieszyć się Miedź Legnica, która nie wypadnie już poza pierwszą dwójkę.
Resovia - Arka Gdynia 4:1 (0:1)
Bramki: Bartosz Jaroch (63), Marek Mróz (66), Bartłomiej Eizenchart (75), Dawid Kubowicz (90) - Mateusz Kuzimski 37.
Arka: Krzepisz – Marcjanik, Bunoza (czerwona kartka), Dobrotka (41. Diaw), Stępień (14. Memić, żółta kartka), Bednarski, Aleman, Kobacki, Kuzimski, Adamczyk (83. Żebrowski), Czubak (83. Siemaszko).
Napisz komentarz
Komentarze