Najwyraźniej temat usunięcia z obelisku czerwonej gwiazdy z pomnika "wdzięczności" wciąż budzi skrajne emocje. 12 marca, w nocy, ktoś "zapakował i przygotował do wysyłki" cały pomnik. Opatrzył "paczkę" nawet listem przewozowym ze wskazaniem adresata: Władimira Putina. W temacie tej nietypowej przesyłki pojawił się następującej treści wpis: „Prosimy o jak najszybsze odebranie tego badziewia”.
Autorzy przesyłki podpisali się jako Anonimowi Tczewscy Artyści.
Kiedy wydawało się, że sprawę uda się rozwiązać legalnie, bo decyzja w tej kontrowersyjnej sprawie miała zapaść podczas najblższej sesji Rady Miejskiej, ktoś ponowił próbę pozbycia się czerwonej gwiazdy z pomnika.
- Nasz patrol zauważył tuż po godzinie piątej, że na pomniku nie ma gwiazdy - została zdemontowana - informuje asp. Szt. Dawid Krajewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Na miejscu nasze służby prowadzą czynności w tej sprawie. Pracują tam m.in. technicy kryminalistyki.
Pomoc w przeprowadzeniu czynności przez policję zaoferowali strażacy. Aby stwierdzić, choćby w jaki sposób została usunięta gwiazda trzeba było wznieść się kilka metrów nad ziemię. Z wstępnych ustaleń wynika, że gwiazdę najprawdopodobniej odcięto. Policja ustala czy ten czyn dokonany został bezprawnie, czeka też na pełną informację odnośnie pomnika od zarządcy, czyli Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie.
Napisz komentarz
Komentarze