Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolekcja sukien ślubnych ze Starogardu Gdańskiego podbija świat. "Kociewie przewija się przez całe moje życie"

Projektantka mody Kamila Froelke ze Starogardu Gdańskiego motywy kociewskie wplata do projektowanych przez siebie sukien ślubnych. Jej „Awangarda Kociewska” zdobyła już kilka cennych nagród, podbiła nie tylko polskie, czy europejskie rynki, ale i światowe. Niedawno Kamila Froelke wróciła z wojaży za oceanem.
Kolekcja sukien ślubnych Kociewska Awangarda Kamili Froelke (z prawej) podbija świat (fot. archiwum prywatne)

- Kolekcja „Awangarda Kociewska” bardzo się podobała w Nowym Jorku – mówi zadowolona Kamila Froelke, projektantka mody ze Starogardu Gdańskiego. - Było to coś innego niż to co do tej pory projektowano. Nasza kolekcja była stworzona na motywach haftu kociewskiego. Miałam stworzone dla niej własne materiały. To była lżejsza kolekcja ze względów logistycznych, a także dlatego, że musiałam ją zapakować do walizki. Była bardziej nowoczesna - zwracała na siebie uwagę.

Prezentację kolekcji poprzedziła sesja zdjęciowa w plenerze – na ulicach Nowego Jorku. - Nie było osoby, która by nie zatrzymała się, aby popatrzeć, zapytać się skąd jesteśmy, co to za suknie – opowiada Kamila Froelke. - Nowy Jork pod względem mody, to kolebka całego świata. Spełniłam swoje marzenie przed wydaniem drukiem swojej książki... Odwiedziłam też salon Kleinfelda, najbardziej znany z salonów sukien ślubnych. Byłam bardzo szczęśliwa.

Awangarda Kociewska bardzo się podobała i Amerykanom i przechodzącym turystom.

Kociewska Awangarda. Kamila Froelke

Pierwsze bardzo ważne nagrody w świecie mody kolekcja Kamili Froelke zdobyła w 2019 roku.

- Pierwszą Srebrną Pętelkę otrzymałam w lutym 2019 roku za kolekcję dyplomową „Ślub w katedrze” - opowiada. - Jeszcze w tym samym roku wydałam kolejną kolekcję – właśnie Awangardę Kociewską. Jej premiera odbyła się na Satysfaktion Fashion Weeku w Bielsku Białej. Potem prezentowałam ją w Berlinie. To była ta pierwsza moja Awangarda Kociewska i bardzo się spodobała. W październiku tego samego roku zaprezentowałam ją w Polskiej Akademii Mody. I po raz pierwszy w historii Polskiej Akademii Mody w tym samym roku przyznano dwie Srebrne Pętelki i to właśnie mi przypadła ta druga Pętelka. Jeszcze się nie zdarzyło żeby tę samą nagrodę otrzymał ktoś za dwie różne kolekcje.

W tym samym czasie, gdy laury zbierała pani Kamila, tę samą nagrodę otrzymała Ewa Minge, Dorota Goldpoint, której kreacje nosi Agata Duda.

Kamila Froelke nie ukrywa, że gdziekolwiek pojawia się ze swoją kolekcją, ta bardzo się podoba. - Na Fashion Weeku prezentowałam swoją kolekcję pod patronatem polskiego konsula generalnego i we Włoszech – w Mediolanie, Rzymie. Te nasze ludowe barwy bardzo się podobają. Zwłaszcza poza granicami Polski nie raz u gości zakręciła się łezka wzruszenia.

Na prezentacji w Rzymie gościem honorowym była pani Maria Anders, wnuczka generała Andersa. Bardzo jej się podobała, chwaliła ją.

Fot. archiwum prywatne

- Za każdym razem staram się tworzyć coś innego, dawać im jakąś nutkę nowoczesności – uchyla rąbka tajemnicy. - Cieszę się, że ta kolekcja jest doceniana w świecie. Obrałam sobie za cel, żeby wzbudzać świadomość Kociewia, przenosić na nasze kreacje, a że moje suknie się podobają, to jestem zapraszana w różne miejsca i tym samym informacja o Kociewiu dociera coraz dalej.

Pani Kamila wspomina, jak na początku swojej kariery w świecie mody prezentowała swoją kolekcję, to pytano, gdzie jest ta dziewczyna od góralskich haftów. Teraz ludzie już mają świadomość, że chodzi o motywy kociewskie w tej kolekcji.

Pierwsza kolekcja Awangardy... była stworzona z pięknymi nakryciami głowy, tzw. czepcami.

- Sama próbowałam najpierw zdobyć gdzieś ten oryginalny czepiec, ale takiego nie było – opowiada projektantka. – Na potrzeby marketingowe odtworzono strój kociewski, ale tak do końca nie wiadomo, czy faktycznie tak on wyglądał. Zresztą, w różnych zakątkach naszego regionu były różne motywy ubioru. Cieszę się, że świadomość Kociewia już jest, i że mam tę przyjemność łączenia tej mojej pasji, pracy. To rosło wraz ze mną. Studiowałam politologię, ale nawet wówczas swoją pracę magisterską pisałam na temat promocji Kociewia w Unii Europejskiej. Gdzieś to Kociewie zawsze przewijało się przez moje życie. Jak miałam hodowlę koni, to organizowałam rajdy po Kociewiu. Z racji tego, że prowadzę salon sukien ślubnych, to mam możliwość jeszcze większego tchnienia Kociewia do mody większej promocji naszego regionu. Tylko, że to nie tylko moja praca, ale w dużej mierze – moja pasja.

Fot. archiwum prywatne

Pani Kamila nie otrzymuje żadnych dotacji. Wszystko, co tworzy, to robi to we własnym zakresie.

- Jak moje ręce zarobią, to mogę jechać się promować – dodaje projektantka.

Zapytana o swoje życie, Kamila Froelke mówi: - Mój mąż mówi, że jestem pracoholiczką – uśmiecha się. - Rano wstaję i tak naprawdę, to chętnie bym zamieszkała tam u siebie w salonie. To mnie pochłania. Do końca nie wiem, czy ja pracuję, bo to co robię daje mi dużo radości, to moja pasja. Mam to szczęście, że mogę powiedzieć: przychodzę do pracy z ogromną przyjemnością i rozwijam swoją pasję, a nie tylko do pracy – śmieje się.

Projektowanie strojów, jako pasja, towarzyszy pani Kamili od dzieciństwa, kiedy to sama projektowała stroje dla swoich lalek. - Miałam taką żółtą maszynę, jeszcze rosyjską, na której szyłam ciuszki dla moich lalek – opowiada. - Zachowałam ją dla swojej córeczki. To obecne projektowanie najbardziej rozwinęło się od czasu, kiedy prowadzę swój salon sukien ślubnych.

Warto zauważyć, że pani Kamila haftuje również garnitury męskie wzorami kociewskimi. Ostatniego słowa kreatywna Kociewianka na pewno w świecie mody jeszcze nie powiedziała.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama