W czasie pełnienia służby pod norweską banderą jako KNM Stord, potem pod polską banderą jako ORP Sokół, był określany jako mały okręt podwodny. Teraz jego ustawiony na lądzie kadłub jest już od kilku miesięcy stałym elementem krajobrazu miejskiego Gdyni. W poniedziałek, 24 marca oficjalnie udostępniono tę jednostkę jako obiekt muzealny, od wtorku, 25 marca mogą go zwiedzać wszyscy.
Gdynia: Okręt podwodny ORP Sokół otwarty dla zwiedzających
Jest wyjątkowy, bo jest jedyny. Mogę z dużą dozą pewności powiedzieć, że za naszego życia drugiego nie będzie, bo w tej chwili nie ma takiego obiektu, który mógłby podobną funkcję pełnić. Myśmy zabiegali o to kilka lat, aby jeden z naszych okrętów podwodnych zabezpieczyć. A w środku staraliśmy się, aby on odtwarzał taki stan, jaki był w okresie jego służby, czyli konsultując go wielokrotnie z załogami, dowódcami, mechanikami z tego okrętu i innych jednostek tego typu. Staraliśmy się doprowadzić go do takiego stanu, jakim oni go pamiętają z czasów, kiedy służył w czasie manewrów natowskich, ćwiczeń, patroli bojowych. To wszystko ocenią zwiedzający.
Aleksander Gosk / zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej.
W trakcie uroczystego udostępnienia okrętu do zwiedzania przedstawiono jego historię związaną ze służbą w marynarkach wojennych Norwegii, potem Polski. Kmdr Łukasz Szmigiel, dowódca Dywizjonu Okrętów Podwodnych oraz ostatni dowódca Sokoła przekazał na ręce Tomasza Miegonia, dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej, banderę i kronikę ORP Sokół oraz proporzec Marynarki Wojennej. To unikalne i bardzo cenne artefakty.
ORP Sokół w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Co można zobaczyć?
Udostępnienie okrętu do zwiedzania przeciągało się o kolejne miesiące, pierwsze zapowiedzi mówiły o ubiegłorocznych Dniach Morza. Jednak muzealnicy postanowili jak najlepiej przygotować ORP Sokół do nowej roli. 47-metrowej długości kadłub odpowiednio zakonserwowano w stoczni, po wydobyciu na brzeg przemieszczono go do muzeum i ustawiono we wcześniej przygotowanym miejscu.
Do środka wchodzi się przez włazy – nie te fabryczne, znajdujące się na pokładzie oraz w kiosku, lecz dodatkowo wycięte w kadłubie. To rozwiązanie najczęściej stosowane w takich przypadkach, identyczne włazy wykonano w innych okrętach podwodnych ustawionych na lądzie. Zwiedzanie rozpoczyna się od przedziału torpedowego na dziobie, kończy w rufowym przedziale maszynowym. Po drodze przechodzimy przez kolejne przedziały, w centrali możemy spojrzeć w obiektyw peryskopu. Ze względów bezpieczeństwa, nie udostępniono do zwiedzania kiosku.
.jpg)
Okręty wojenne są przeznaczone do walki, wygoda marynarzy nie należy do najważniejszych wymogów, na dodatek okręty podwodne z samej natury są dość ciasne (pomijając wielkie oceaniczne okręty uzbrojone w pociski balistyczne) i przechodzenie do kolejnych przedziałów wymaga pewnej sprawności. Dlatego do środka jednostki nie mogą się dostać osoby na wózkach, przygotowano jednak dla nich podjazd prowadzący przed kadłub. Ponadto na tarasie widokowym znajduje się nowa wystawa planszowa na temat polskiej floty podwodnej, prezentująca dzieje polskich okrętów podwodnych.
Okręt oddaje wszelkie możliwe aspekty tego, co było w 2002 roku, kiedy został przejęty przez Rzeczpospolitą Polską. ORP Sokół był pierwszym moim okrętem, gdzie byłem dowódcą. Potem były pozostałe, jak ORP Bielik. Natomiast to jest pierwszy okręt, który fantastycznie się sprawdzał na morzu. A przede wszystkim grupa ludzi, która pływała jako załoga, stworzyła fajną atmosferę, żeby realizować te wspaniałe zadania.
kmdr rez. Sławomir Wiśniewski / pierwszy dowódca ORP Sokół
ORP Sokół. Godziny zwiedzania
- Muzeum Marynarki Wojennej zaprasza do zwiedzania ORP Sokół codziennie od godz. 10 do godz. 17.
Wejścia odbywają się co 30 minut, jednorazowo na pokład może wejść maksymalnie 10 osób. Bilety są do nabycia od 25 marca, na konkretną godzinę, w kasach muzeum lub online – na stronie: www.muzeummw.pl.
Jedyny taki okręt w Polsce
Warto zwrócić uwagę, że od 24 marca w polskich zbiorach muzealnych pojawiła się kolejna jednostka. Dość wspomnieć żaglowiec Dar Pomorza i statek handlowy Sołdek, choć akurat oba utrzymywane są na wodzie. Większość okrętów podwodnych zachowanych w roli muzeum (jest ich na całym świecie całkiem sporo) wystawianych jest jednak na lądzie.
W historii polskiej floty to pierwszy okręt podwodny-muzeum, niestety, nie zachowano unikalnego okrętu ORP Sęp, zbudowanego jeszcze przed II wojną światową bliźniaka słynnego ORP Orzeł (I), podobnie jak pocięto na złom trzy przedwojenne podwodne stawiacze min typu Wilk.
Obecnie w służbie pod polską banderą znajduje się tylko jeden okręt podwodny ORP Orzeł, radzieckiej jeszcze budowy. Jego wartość bojowa jest już niewielka, służy raczej do zachowania ciągłości szkolenia, zanim wejdą do służby wyczekiwane nowe jednostki. Kiedy tak się stanie, zapewne ORP Orzeł zostanie wycofany.
Napisz komentarz
Komentarze