Lechia Gdańsk w niedzielę, 23 lutego przegrała niezwykle ważne spotkanie z Puszczą Niepołomice 0:2, co skomplikowało jej sytuację w tabeli. Po tej porażce gdańszczanie wciąż znajdują się w strefie spadkowej, choć oczekiwania kibiców były inne. Co oznacza ta przegrana i co musi się wydarzyć, by Lechia uniknęła degradacji?
Lechia Gdańsk utrzyma się w ekstraklasie?
Mecz z Puszczą był jednym z tych, które Lechia po prostu musiała wygrać. Rywale to bezpośredni konkurenci w walce o utrzymanie, a każda strata punktów w takich spotkaniach może mieć fatalne konsekwencje. Tymczasem drużyna prowadzona przez trenera Johna Carvera nie tylko nie zdołała zdobyć choćby remisu, ale także zaprezentowała się słabo na tle rywala. Bramki Piotra Mrozińskiego i Artura Craciuna sprawiły, że Puszcza umocniła swoją pozycję kosztem Lechii.
Po 22. kolejce Lechia ma na koncie 21 punktów i zajmuje 17. miejsce w tabeli, czyli jedno z dwóch spadkowych miejsc. Aby utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie, zespół z Gdańska musi awansować co najmniej na 15. pozycję, co oznacza konieczność wyprzedzenia dwóch innych drużyn. Na ten moment wydaje się, że o uniknięcie degradacji walczą również:
- Puszcza Niepołomice,
- Zagłębie Lubin,
- Stal Mielec,
- Widzew Łódź
- i Korona Kielce.
Patrząc na poprzednie sezony, do utrzymania potrzeba co najmniej 35-38 punktów. Oznacza to, że w pozostałych 12 kolejkach Lechia musi zdobyć przynajmniej 14-17 „oczek”. To zadanie niezwykle trudne, ale nie do zrealizowania.
Co powinna zmienić Lechia Gdańsk?
Co musi się zmienić? Po pierwsze: Lechia ma duży problem ze zdobywaniem bramek. Napastnicy nie wykorzystują dogodnych sytuacji, a drużyna jako całość strzela za mało goli. Jeśli biało-zieloni chcą myśleć o utrzymaniu, muszą zacząć wygrywać mecze, a do tego potrzebne są wykorzystywane sytuacje bramkowe.
Po drugie: Lechia potrzebuje punktów w meczach z bezpośrednimi rywalami. Spotkania z zespołami walczącymi o utrzymanie będą kluczowe. Porażka z Puszczą była ogromnym ciosem, ale wciąż przed Lechią starcia z Koroną Kielce, Widzewem, Radomiakiem czy Stalą Mielec. To mecze, które trzeba wygrać.
Po trzecie: mentalność i walka na boisku. Po ostatnim meczu trener Carver narzekał, że jego zawodnicy zbyt łatwo przegrywali starcia fizyczne z zawodnikami Puszczy. Jeśli Lechia chce się utrzymać, musi walczyć o każdą piłkę i pokazać większą determinację.
Po czwarte: Mądre rotacje w składzie i decyzje trenera. John Carver wciąż szuka optymalnego ustawienia i stylu gry dla zespołu. Ważne będą dobranie odpowiedniej taktyki na kluczowe spotkania i umiejętne wykorzystanie możliwości, jakie daje kadra.
Najbliższe spotkania Lechii z Rakowem Częstochowa i Górnikiem Zabrze pokażą, czy gdańszczanie są w stanie powalczyć o pozostanie w lidze. Punkty w tych meczach będą na wagę złota, a porażki mogą oznaczać jeszcze większe kłopoty.
Patrząc na tabelę, wszystko jest jeszcze możliwe, ale margines błędu niemal się wyczerpał. Jeśli Lechia nie zacznie zdobywać punktów natychmiast, jej powrót do I ligi stanie się faktem. Najbliższe tygodnie pokażą, czy Lechia Gdańsk zdoła uniknąć degradacji i utrzymać swoje miejsce w ligowej elicie.
Napisz komentarz
Komentarze