Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Znani Kaszubi o odnalezionych listach Floriana Ceynowy. "To epokowe odkrycie"

Potwierdzenie autentyczności dwóch listów napisanych przez Floriana Ceynowę na cztery miesiące przed śmiercią „budziciela Kaszub”, jak go określano, wywołało ogromne zainteresowanie nie tylko wśród Kaszubów. Głos w sprawie odręcznie napisanych listów Ceynowy zabrali, m.in. prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński, socjolog Cezary Obracht-Prondzyński oraz Artur Jabłoński, dziennikarz i aktywista kaszubski, badacz języka i tożsamości Kaszubów.
Listy Ceynowy, Florian Ceynowa
Autentyczność listów potwierdził prof. Dušan-Vladislav Paždjerski, dyrektor Instytutu Studiów Klasycznych i Slawistyki Uniwersytetu Gdańskiego

Autor: Robert Rozmus | Zawsze Pomorze

Listy Floriana Ceynowy to cenny zabytek dla Kaszubów

Dorocie Abramowicz z redakcji "Zawsze Pomorze" udało się dotrzeć do dwóch odręcznie napisanych listów Floriana Ceynowy do Stefana Ramułta. Kiedy autentyczność prywatnej korespondencji została potwierdzona przez prof. Dušana-Vladislava Paždjerskiego, dyrektora Instytutu Studiów Klasycznych i Slawistyki Uniwersytetu Gdańskiego, znalezisko określono mianem cennego zabytku dla Kaszubów. W krótkim czasie sensacyjne odkrycie obiegło Pomorskie. 

CZYTAJ TEŻ: Sensacja! Dotarliśmy do listów napisanych ręką Floriana Ceynowy

Ze znaleziska cieszą się Kaszubi. 

- Do rangi symbolu niech urośnie fakt, że wiadomość o tym tak ważnym dla nas Kaszubów znalezisku dotarła do mnie w trakcie podróży na posiedzenie Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego zwołane z okazji 20. rocznicy uchwalenia ustawy, mocą której język kaszubski, którego pisownię stworzył Ceynowa, uzyskał status języka regionalnego! - napisał w mediach społecznościowych Jan Wyrowiński, prezez Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Te listy mają ogromne znaczenie

- Informacja o odnalezieniu odręcznie napisanych przez Floriana Ceynowę listów była zaskakująca, ale jednocześnie jest to epokowe odkrycie – podkreśla dr Artur Jabłoński z Centrum Zaangażowanych Badań nad Ciągłością Kulturową przy Uniwersytecie Warszawskim. - Biorąc pod uwagę okoliczności i całą wiedzę na temat tych listów, które mieliśmy do tej pory, a które artykuł w "Zawsze Pomorze" dobrze opisuje, te listy mają ogromne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to korespondencja Ceynowy z Ramułtem, co niejako dodaje smaku tym odnalezionym listom. Ramułt, wówczas młody człowiek, przecież w następnych latach opracował słownik języka pomorskiego, czyli kaszubskiego, z którego do dzisiaj korzystamy, który do dzisiaj stanowi podstawy dla wszystkich tych, którzy zajmują się językiem kaszubskim.

Jabłoński podkreśla, że wiadomo, iż Ceynowa popularyzował wiedzę o języku kaszubskim, o Kaszubach, że współpracował z uczonymi z Moskwy, Petersburga i z także z Niemiec. Ramułt także za jego pośrednictwem w ten świat kaszubski wszedł.

-  Drugim powodem jest to o czym są te listy. One dotykają takich zagadnień ortografii słowiańskiej, kaszubskiej, to nad czym Ceynowa pracował. To zajmowało Kaszubów wówczas i zajmuje do dzisiaj. W 1996 roku powstała kolejna wersja ortografii przyjęta i uważana za obowiązującą -kontynuuje dr Jabłoński

Jak zaznacza dalej, w 2018 roku Maciej Bandur (Macéj Bańdur), językoznawca, wrócił do korzeni, do pomysłów Ceynowy, o którym również w tym liście można przeczytać.

- W tej chwili są też osoby, które używają pisowni nawiązującej do samego Ceynowy. To nawet nie jest spór. Ten sposób pisowni, gramatyki pokazuje pokazuje, że Kaszubi cały czas szukają własnej drogi. Obecnie mamy dwa światopoglądy: kaszubonetryczny i polocentryczny. To również znajduje odbicie w ortografii. Ci Kaszubi, którzy świadkują tej narodowej idei Floriana Ceynowy, wracają do pomysłów ojca kaszubskiego, a inni szukają innych rozwiązań zbliżonych może bardziej do rozwiązań stosowanych w języku polskim. Czują się w związku z tym może bardziej społecznością regionalną. To fascynujące, że to ciągle żyje i w tych listach właśnie można również to przeczytać. To wszystko wynika z naszej troski o naszą kulturę, o to dziedzictwo, które dał lub - jak się podkreśla - zdefiniował Ceynowa. 

Cezary Obracht-Prondzyński, socjolog, antropolog i historyk, a także współzałożyciel i prezes Instytutu Kaszubskiego zwraca uwagę na zdjęcia odnalezionych listów. 

- To że one są przedziurkowane oznacza dla mnie to, że pochodzą one z jakiegoś zbioru, czyli musiały być gdzieś zgromadzone – mówi prezes Instytutu Kaszubskiego. - Takie znalezisko nie jest wyciągnięte z przysłowiowej walizki na strychu. Nie jest to jednak jakiś przełom w historii, ani nawet w biografii Ceynowy, natomiast jest to z całą pewnością ważna, ciekawa sprawa, bo mamy rzeczywiście niewiele pamiątek po tych najstarszych osobach, twórcach. O ile w przypadku kręgu Młodokaszubów, to mamy bardzo bogate spuścizny Aleksandra Majkowskiego i Jana Karnowskiego, rękopisy i różne inne rzeczy, tak w przypadku Ceynowy do tej pory było to dość ubogie i każde takie znalezisko jest ciekawe.

Jak podkreślił Cezary Obracht-Prondzyński, szkoda, że nie żyje największy znawcy Floriana Ceynowy - profesor Treder, a „Zyga Szuldka ze Słupska jest zbyt schorowany. 

- To osoby, które pracowały na rękopisach, tekstach Ceynowy, które zostały w różnych miejscach odnalezione – mówi Obracht-Prondzyński. - Gdzie zachowana została gramatyka kaszubska i inne rzeczy. Wracając do meritum: listy są autentyczne. I pokazują ,że Stefan Ramułt przygotowując te swoje publikacje miał kontakt z Ceynową. A wtedy Ceynowa rzeczywiście był już mocnym seniorem, lata jego aktywności kaszubskiej już minęły, bo to były lata 60. i 70. XIX wieku. To był zupełnie inny czas. To bardzo ciekawe, że Ceynowa z nim korespondował – dodaje rozmówca.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama