Panele fotowoltaiczne nadal na dachu Bazyliki św. Brygidy
Opinię Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nt. instalacji fotowoltaicznych na dachu bazyliki św. Brygidy najlepiej oddaje zdanie - Nie brzmi to dobrze, a tym bardziej nie wygląda.
CZYTAJ TEŻ: Panele na dachu kościoła św. Brygidy bez zgody konserwatora
Kiedy w lipcu 2023 roku nasz reporter odwiedził parafię, jej proboszcz ks. Ludwik Kowalski nie ukrywał, że nie zasięgał opinii konserwatora zabytków, kiedy podejmował decyzję o założeniu paneli fotowoltaicznych. Wyjaśniał, że kierował się zachętą papieża Franciszka do bardziej ekologicznego stylu życia i czerpania z dobrodziejstw natury wyrażoną w encyklice „Laudato si”. Ważkim elementem były tez potencjalne oszczędności w opłatach za energię elektryczną. Proboszcz zapewniał, że starał się zamontować instalację w takim miejscu, by nie zaburzyć widoku zabytkowej świątyni. W rzeczy samej panele nie były widoczne z trzech stron, jedynie od ul. Stolarskiej można było dostrzec ciemne płaszczyzny fotowoltaiki. Rzecz jasna całkiem inaczej wyglądało to z góry z lotu ptaka, wówczas cała instalacja była widoczna jak na dłoni.
Konserwator zabytków nie wydał zgody
Parafia próbowała uzyskać zgodę urzędu konserwatora zabytków na fotowoltaikę, lecz bez powodzenia. Wydano decyzję nakazującą zdemontowanie całej instalacji. Nie pomogło odwołanie do resortu kultury i dziedzictwa narodowego, decyzja została podtrzymana. Ponieważ parafia nie wykonała tego nakazu, pojawiła się wspomniana już pierwsza kontrola. Zakończyła się nałożeniem grzywny i wydaniem powtórnego nakazu usunięcia całej instalacji z dachu, w terminie do końca roku 2024.
- Parafia decyzji nie wykonała. "Na dniach" przeprowadzimy kolejną kontrolę i nałożymy drugą grzywnę. Proboszcz bazyliki wystąpił do PWKZ z prośbą o przedłużenie terminu na usunięcie fotowoltaiki. PWKZ wyznaczy ostateczny termin demontażu urządzeń - informuje Pomorski Wojwódzki Konserwator Zabytków w mediach społecznościowych.
Napisz komentarz
Komentarze