Radość moja jest wielka. A to dlatego, że dokonaliśmy sensacyjnego odkrycia, które – jestem przekonany – będzie miało ogromne znaczenie dla dziedzictwa kulturowego Kaszub. Otóż za sprawą naszej publicystki red. Doroty Abramowicz i naszego Czytelnika, który pragnie zachować anonimowość, udało się dotrzeć do dwóch cennych listów z listopada 1880 roku, napisanych ręką Floriana Ceynowy, ojca narodu kaszubskiego zwanego też budzicielem świadomości Kaszubów. To uznany badacz folkloru i języka kaszubskiego, a także działacz społeczny. Stał się symbolem walki o przetrwanie.
„Zawsze Pomorze”, redakcji stawiającej na jakość i rzetelność, z pomocą ekspertów – w tym prof. Dušana-Vladislava Paždjerskiego, dyrektora Instytutu Studiów Klasycznych i Slawistyki Uniwersytetu Gdańskiego – udało potwierdzić autentyczność tych listów.
To największe odkrycie w ponad trzyletniej historii naszego niezależnego medium. Potwierdza profesjonalizm naszych publicystów i efektywność ich dziennikarskiej pracy śledczej. Jestem z tego faktu niezwykle dumny, bo jako dziennikarz, ale też Kaszuba mam poczucie, że tym odkryciem ubogacamy dziedzictwo kulturowe Kaszub.
Ale mam też nadzieję, że upublicznione przez nas listy Floriana Ceynowy zostaną ocalone od zapomnienia, odpowiednio zabezpieczone, zarchiwizowane i zachowane dla potomnych. To świadectwo czasów, w których powstały, nie lada gratka dla badaczy i wielka pamiątka dla Kaszubów. Byłoby cudownie, gdyby te listy jako ważne odkrycie trafiły do jednego z kaszubskich muzeów.
Florian Ceynowa był nie tylko językoznawcą, ale i ideologiem, który uważał Kaszubów za odrębny naród. W XIX wieku, w czasach intensywnych nacisków germanizacyjnych i polonizacyjnych, jego postulat autonomii kulturowej brzmiał jak buntowniczy krzyk. Ceynowa był prekursorem pisania po kaszubsku. Wierzył, że Kaszubi mają prawo do własnej drogi, niezależnej od wpływów sąsiednich potęg. Jego działania, choć czasem spotykały się z niezrozumieniem, stworzyły podwaliny pod współczesne myślenie o tożsamości Kaszubów – jako wspólnocie, której odrębny język jest fundamentem kaszubskiej tożsamości.
Współczesne Kaszuby są żywym dowodem na to, że myśl Ceynowy przetrwała. Kaszubi coraz bardziej otwarcie podkreślają swoją odrębność. Zjazdy, debaty, dni jedności, lokalne święta, literatura, muzyka czy chociażby tablice dwujęzyczne pokazują, jak Kaszubi znaleźli równowagę między regionalnością, a otwartością na świat.
W tym tygodniu mija dokładnie 20 lat od ustawowego uznania kaszubskiego za jedyny regionalny język w Polsce. Jest on nauczany w szkołach i obecny w mediach. Działania Ceynowy stały się inspiracją dla późniejszych pokoleń, które kontynuują jego misję. Stowarzyszenia i organizacje, takie jak Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie czy Kaszëbskô Jednota, działają w duchu jego spuścizny, dbając o rozwój i popularyzację języka.
Za sprawą działaczy kaszubskich, po roku 1990, nastąpiło przejście od wstydliwości do przyznawania się do swoich korzeni, otwartości i dumy z bycia aktywną społecznością posługującą się własnym językiem. Dzisiaj być Kaszubą znaczy czuć się Kaszubą.
Dzięki ruchowi kaszubskiemu: Ceynowie, Młodokaszubom, Zrzeszińcom i Zrzeszeniowcom, Kaszubi mają solidne fundamenty, na których mogą budować swoją przyszłość. Bo tożsamość wymaga ciągłego pielęgnowania i dostosowywania do zmieniającego się świata.
Napisz komentarz
Komentarze