Tragiczny karambol na S7 pod Gdańskiem! Zginęło czworo dzieci
Tragiczny karambol na S7. Ubezpieczyciel Uniqa wydał oświadczenie po wypadku
Karambol na S7 pod Gdańskiem. Kierowca ciężarówki nie trafi do aresztu
Po tragicznym karambolu. Kierowca ciężarówki nie zwolnił i wbił się w stojące samochody
Na obwodnicy Gdańska zginęli mali piłkarze klubu Escola Futbolu w Pruszczu Gdańskim
Potężny karambol na S7 pod Gdańskiem! 4 osoby nie żyją, w tym dwoje dzieci
Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim przekazała we wtorek, 22 października kolejne wiadomości dotyczące dochodzenia w sprawie okoliczności wypadku, w którym ciągnik siodłowy z naczepą staranował inne pojazdy na drodze ekspresowej S7.
Tragiczny karambol na S7. Nowe informacje prokuratury
Prokurator Wojciech Dunst potwierdził, że po badaniach DNA ustalono tożsamość dwóch ofiar zdarzenia, które nie były, jak dotąd, zidentyfikowane. To 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek. Dzieci były rodzeństwem, pochodziły z powiatu malborskiego. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że mieszkały w Nowej Wsi Malborskiej, miejscowości stanowiącej właściwie już przedmieścia Malborka.
W staranowanym samochodzie jechał z nimi ojciec, który przeżył wypadek, w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Większość rannych w tym zdarzeniu – było ich łącznie 15 – już opuściła placówki medyczne, nadal przebywają w nich 2 poszkodowane osoby.
Na ten moment nie chcę spekulować, czy przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy, czy skutek jego stanu zdrowia, czy gapiostwo. To kierowca zawodowy, był trzeźwy, samochód, którym jechał został zważony i nie był przeładowany.
prok. Wojciech Dunst / Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim
Podkreślił, że przewidywane są dalsze intensywne czynności procesowe dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku. W najbliższy czwartek, 24 października odbyć się mają szczegółowe badania ciężarówki DAF, która staranowała inne pojazdy, oraz dwóch samochodów osobowych, marek Mazda i Ford, którymi podróżowały ofiary zdarzenia.
Tragiczny karambol na S7. Prokuratura prosi o nagrania
Prokurator Dunst ponowił też apel o dostarczanie ewentualnych nagrań z kamer samochodowych świadków wypadku. Poszukiwane są też nagrania, które mogli wykonać ratownicy medyczni, strażacy czy osoby udzielające pomocy poszkodowanym. W rozbitych samochodach znajdowało się około 50 osób, pomocy udzielało im w pewnej chwili nawet 200 ludzi. Jak dotąd, przesłuchano około 20 osób. Dla ustalenia warunków panujących na drodze oraz okoliczności wypadku, ma być przeprowadzony eksperyment procesowy.
– Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, nie znamy jego relacji z tego zdarzenia – dodał prokurator. – Na ten moment nie są planowane jego badania psychologiczne, lecz jeśli taka potrzeba pojawi się w trakcie dochodzenia i szczegółowej analizy stanu zdrowia kierowcy, nie można takich badań wykluczyć. Zbadano dwa telefony znajdujące się w kabinie ciężarówki. Z jednego telefonu kierowca wcale nie korzystał, badanie drugiego wskazuje, że w chwili zdarzenia mężczyzna go nie używał.
Tragiczny karambol na S7. Nie ma jeszcze decyzji prokuratury, czy złoży zażalenie na postanowienie sądu
Przedstawiciel pruszczańskiej prokuratury odniósł się też do decyzji sądu, który nie przychylił się do wniosku o tymczasowe aresztowanie kierowcy tira, lecz zastosował dozór policyjny. Akta sprawy są szczegółowo analizowane i nie zapadła jeszcze decyzja, czy prokuratura złoży zażalenie na postanowienie sądu. Śledczy argumentują, że za popełniony czyn mężczyźnie grozi wysoka kara, od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Istnieje obawa, że podejrzany może utrudniać postępowanie i nawet opuścić teren kraju.
Napisz komentarz
Komentarze