Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Stocznia Cesarska walczy z grafficiarzami i złodziejami. Są już pierwsi skazani

Właściciel Stoczni Cesarskiej podejmuje walkę z wandalizmem. Teren, również budynki wpisane do rejestru zabytków, są regularnie niszczone przez grafficiarzy i złodziei. Są już pierwsi zatrzymani z wyrokami skazującymi.
Stocznia Cesarska, Gdańsk

Autor: Stocznia Cesarska

- Zabytkowe budynki i konstrukcje na terenie stoczni stanowią ważne dziedzictwo kulturowe i nigdy nie będzie naszej zgody na akty wandalizmu - mówi Dagmara Rozkwitalska, Business Development Manager w Stocznia Cesarska Development. 

W ostatnich miesiącach wydano wyroki skazujące osoby, które dopuściły się aktów wandalizmu na terenie stoczni. W sprawach dotyczących wandalizmu sądy wydały wyroki skazujące wobec sprawców, którzy wykonali graffiti lub rozkradali suwnice w jednym z obiektów. W wyniku wydanych wyroków sprawcy skazani zostali na wysoką karę grzywny oraz na karę jednego roku bezwarunkowego pozbawienia wolności. Dodatkowo, sądy nałożyły na sprawców obowiązek naprawienia wyrządzonych szkód.

CZYTAJ TEŻ: Wandale zdewastowali Pomnik Poległych Stoczniowców! 

- Zdajemy sobie sprawę, że nałożone na wandali kary finansowe pokrywają jedynie w części wyrządzone szkody i odzyskanie całej kwoty jest niemalże niemożliwe, ale mamy nadzieję, że wyroki, które zapadły zadziałają prewencyjnie i zwiększą społeczną świadomość wobec szkód, jakie w rzeczywistości wyrządzają zabytkowej tkance stoczni - stwierdza Dagmara Rozkwitalska.

(fot. Stocznia Cesarska)

Do tej pory ofiarami wandalizmu padały przede wszystkim elewacje historycznych budynków i elementy wyposażenia, takie jak suwnice i żurawie. Takie działanie wiąże się z dużymi problemami oraz dodatkowymi wydatkami. Zwykle należy też powołać zespół specjalistów, który jest w stanie odtworzyć zniszczone zabytkowe elementy, co wiąże się kolejnymi uciążliwościami. 

- Zachowanie obiektów historycznych leży w naszym wspólnym interesie i jako społeczeństwo jesteśmy za nie odpowiedzialni. Uszanujmy zatem pracę wszystkich, którzy o te zabytki dbają – mówi Bartosz Kaczmarek, Prokurent firmy Demirug, specjalizującej się w konserwacji i ochronie zabytkowych obiektów. 

Spółka postawiła sobie za cel rewitalizację historycznych budynków stoczniowych - do tej pory odnowiono budynki Dyrekcji i Remizy, a to dopiero początek prac na terenie, który od lat ulegał powolnej degradacji.

 W ubiegłym tygodniu rozpocznęły się działania związane z pracami porządkowymi na terenie zlokalizowanym za budynkiem Dyrekcji. Obejmują one m.in. demontaż nawierzchni i elementów betonowych będących w kolizji z uzbrojeniem podziemnym, przeznaczonym do likwidacji oraz z nową siecią wodociągową i kanalizacyjną. Prace potrwają do 3 kwartału 2025 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama