Zbigniew Nojman jest znanym społecznikiem. Od ponad 20 lat działa na rzecz gminy Chojnice, a zwłaszcza na rzecz swojej małej ojczyzny – wsi Lichnowy, bo jest nie tylko radnym, ale i sołtysem. Od 1992 roku prowadzi też działalność gospodarczą, m.in. zajmuje się produkcją mebli i wyrobów stolarskich oraz ciesielskich czy też działalnością w branży rozrywkowej i rekreacyjnej. Wcześniej miał też mały sklep spożywczy.
W czerwcu tego roku Nojman jako mały lokalny przedsiębiorca sprzedał jednemu z sołectw gminy Chojnice 20 desek, a w lipcu wynajął innemu sołectwu stoły i ławki na wiejski festyn. Wystawił na to dwie faktury. A okazuje się, że tego zrobić nie mógł. Sprawa wyszła na jaw, bo do Urzędu Gminy zwrócili się nieprzychylni sołtysowi mieszkańcy i po otrzymaniu stosownych informacji wskazali na naruszenie przez niego przepisów prawa.
Sprawa trafiła do Komisji Rewizyjnej Rady Gminy w Chojnicach, która zapoznała się z zarzutami i wyjaśnieniami obu stron. Po dokonaniu analizy m.in. faktur dowiedziono, iż nie tylko teraz, ale i w poprzedniej kadencji Zbigniew Nojman świadczył podobne usługi na rzecz sołectw gminy Chojnice. Zdaniem mieszkańców Nojman miał też m.in. wykorzystywać do prywatnych celów dwie kolumny głośnikowe będące na wyposażeniu świetlicy w Lichnowach.
CZYTAJ TEŻ: Powiat chojnicki: Radny ukradł 30 tys. zł, potem je zwrócił. Sprawa jednak trafi do sądu
Komisja Rewizyjna przekazała komplet dokumentów przewodniczącemu Rady Gminy w Chojnicach z wnioskiem o dokonanie oceny naruszenia przez radnego przepisów ustawy o samorządzie gminnym i rozważenie podjęcie inicjatywy uchwałodawczej celem wygaszenia mandatu radnego. I radni gminy Chojnice taką uchwałę podjęli 13. głosami za przy jednym wstrzymującym. Radni opierali się m.in. na opinii radcy prawnego Mateusza Łangowskiego, który w uzasadnieniu wykazał, iż „Bezspornie radny świadczył usługi i zawierał umowy cywilnoprawne z gminą Chojnice. Fakt ten został udowodniony i przyznany przez radnego. Wystawienie faktury stanowi potwierdzenie zawarcia umowy sprzedaży, choćby była zawarta w formie ustnej, nie pisemnej. W konsekwencji działalność gospodarczą radnego, polegającą na sprzedaży towarów i usług bez zachowania pisemnej formy umowy, należy uznać za prowadzoną z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. W sprawie zaistniały przesłanki wynikające z norm prawa materialnego nakazujące wygaszenie mandatu radnego”.
- Omawiany zakaz prowadzenia przez radnych działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia danej gminy, a także zarządzania taką działalnością, ma na celu ochronę mienia publicznego przed jego wykorzystaniem przez osoby, które sprawując mandat oraz ochronę praw innych członków tworzących wspólnotę gminną, którzy nie mają tak ułatwionego dostępu do korzystania z tego mienia – czytamy w uzasadnieniu uchwały sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego.
Zbigniew Nojman tłumaczy, że imprezy w świetlicy wiejskiej z wykorzystaniem sprzętu prowadził, ale społecznie, a jeśli były z tego jakieś zyski, to były one przeznaczane na cele społeczne. Natomiast w przypadku dwóch wystawionych faktur uważa, że nie korzystał w tym przypadku z mienia gminnego, gdyż sprzedaż przez niego towarów i usług zgodnie z wystawionymi fakturami nastąpiła z jego firmy i nie miał wiedzy, że może to być naruszenie.
- Nie warto było wystawić nieświadomie i odruchowo tych dwóch faktur na sprzedaż 20 desek i wypożyczenie stołów. Ale stało się. Nie da się tego już odwrócić. Ja wiem, że mam w tej sprawie czyste sumienie. Ale jest to trudna dla mnie sytuacja. Pogodziłem się już z nią, ale nie z podaną interpretacją prawną. Na pewno będę się od niej odwoływał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jaki będzie więc ciąg dalszy? Zobaczymy. Nie chcę oceniać tych, którzy tak mocno drążyli ten temat i tak mocno wszystkiego dociekali. Nie mam im tego za złe i mogę publicznie przyznać, że pewne rzeczy zaniedbałem. Jednocześnie dziękuję za wiele słów wsparcia, za telefony i wiadomości. Chcę jednak dalej działać w samorządzie gminy Chojnice. Jeśli sąd nie przyzna mi racji i mandat radnego zostanie mi odebrany, to się nie poddam. Jestem społecznikiem od urodzenia. Wiedzą o tym wszyscy, którzy mnie znają – komentuje sprawę Zbigniew Nojman.
Napisz komentarz
Komentarze