Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Małgorzata Szumowska: Ja w tym duecie jestem… nogami

„Kobieta z…” jest nierówna. Chwilami poruszająca, w pewnych fragmentach naskórkowa. Dotyka jednak ważnego tematu. Daje głos osobom transpłciowym, których jeszcze do niedawna w naszym uproszczonym świecie „nie było”.
Małgorzata Szumowska, Michał Englert
Małgorzata Szumowska i Michał Englert w swoim filmie „Kobieta z…” opowiadają o dramacie transpłciowej bohaterki

Autor: Robert Rozmus | Zawsze Pomorze

Małgorzata Szumowska i Michał Englert w swoim filmie „Kobieta z…” opowiadają o dramacie transpłciowej bohaterki. Łączą przy tym kino społecznie zaangażowane z pełną szacunku opowieścią o społeczności trans. 

 „Kobieta z…” porusza ważny temat

Film wydawałoby się, że będzie kijem w polskie, zaściankowe środowisko, ale jednak większej awantury nie było. 

„Kobieta z…” jest nierówna. Chwilami poruszająca, w pewnych fragmentach naskórkowa. Dotyka jednak ważnego tematu. Daje głos osobom transpłciowym, których jeszcze do niedawna w naszym uproszczonym świecie „nie było”.

To opowieść o Anieli Wesoły, prowadzącej zwyczajne życie – dorastanie w małym miasteczku, praca, miłość, ślub, rodzina. Jednak Aniela nigdy nie mogła być w pełni sobą, bo urodziła się w męskim ciele.

Małgorzata Szumowska i Michał Englert od lat tworzą artystyczny tandem. W rozmowie z nami opowiadają, czy uważają, że ich film jest bezkompromisowy i kto w tym duecie jest szyją, a kto głową? 

Mówią też o tym, dlaczego zawsze są o krok do przodu w kinie, jeśli chodzi o głośne tematy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama