Małgorzata Szumowska i Michał Englert w swoim filmie „Kobieta z…” opowiadają o dramacie transpłciowej bohaterki. Łączą przy tym kino społecznie zaangażowane z pełną szacunku opowieścią o społeczności trans.
„Kobieta z…” porusza ważny temat
Film wydawałoby się, że będzie kijem w polskie, zaściankowe środowisko, ale jednak większej awantury nie było.
„Kobieta z…” jest nierówna. Chwilami poruszająca, w pewnych fragmentach naskórkowa. Dotyka jednak ważnego tematu. Daje głos osobom transpłciowym, których jeszcze do niedawna w naszym uproszczonym świecie „nie było”.
To opowieść o Anieli Wesoły, prowadzącej zwyczajne życie – dorastanie w małym miasteczku, praca, miłość, ślub, rodzina. Jednak Aniela nigdy nie mogła być w pełni sobą, bo urodziła się w męskim ciele.
Małgorzata Szumowska i Michał Englert od lat tworzą artystyczny tandem. W rozmowie z nami opowiadają, czy uważają, że ich film jest bezkompromisowy i kto w tym duecie jest szyją, a kto głową?
Mówią też o tym, dlaczego zawsze są o krok do przodu w kinie, jeśli chodzi o głośne tematy.
Napisz komentarz
Komentarze