Wiceburmistrz Nowego Stawu ranny po wypadku
Wszystko działo się w poniedziałek, 7 kwietnia wczesnym popołudniem na Starym Mieście w Malborku. Jadący w kierunku ul. Piłsudskiego samochód osobowy Hyundai nagle skręcił w lewo i uderzył w inne auto, zaparkowane przy chodniku, po czym przewrócił się na dach. Autem podróżował 65-letni mężczyzna, który nie wykazywał funkcji życiowych. Jak informowali krótko po zdarzeniu malborscy strażacy, osoby postronne zaczęły walkę o życie poszkodowanego. Po dotarciu na miejsce jednostek Państwowej Straży Pożarnej oraz Zespołu Ratownictwa Medycznego, przejęto działania, które prowadzono dość długo. Użyto m.in. defibrylatora AED. Kiedy udało się przywrócić krążenie i oddychanie, odwieziono mężczyznę do szpitala.

Maciej Prądzyński trafił do szpitala, burmistrz dziękuje za pomoc
Pierwsze informacje ze strony policji wskazywały, że kierujący samochodem prawdopodobnie zasłabł i stracił przytomność, w rezultacie jego pojazd uderzył w inne auto i dachował. Burmistrz Nowego Stawu Jerzy Szałach w mediach społecznościowych potwierdził, że poszkodowanym w wypadku był jego zastępca Maciej Prądzyński. Wyraził podziękowanie wszystkim służbom ratunkowym przybyłym na miejsce zdarzenia oraz wszystkim osobom postronnym, które natychmiast udzieliły pierwszej pomocy i pomogły przywrócić funkcje życiowe, tym samym ratując życie poszkodowanemu.
- Chciałbym podzielić się z Państwem informacjami, które cały czas napływają do mnie w związku z wypadkiem z udziałem Pana wiceburmistrza. Przekazywane przeze mnie aktualne informacje pochodzą od Pani Marceliny Prill która była bezpośrednim świadkiem zdarzenia i jedną z osób które czynnie brały udział w przywracaniu czynności życiowych poszkodowanego - pisze Jerzy Szałach. - To Pani Marcelina, która jechała za autem, po zatrzymaniu się zadzwoniła na nr 112 i wszelkie dalsze działania wykonywała zgodnie z instrukcjami dyspozytora. Osoby ratujące życie Panu Maciejowi podjęły decyzję o wyciągnięciu rannego z auta i natychmiast przystąpili do masażu serca. Te działania trwały do czasu przyjazdu straży pożarnej, która podłączyła rannego do urządzenia AED. Z tego miejsca dziękuję raz jeszcze Pani Marcelinie Prill, Panu Zbyszkowi Kołodziejskiemu, Panu z grupy Beztlenowi Malbork oraz Pani z dzieckiem i żołnierzowi, których nazwisk nie znam, za pomoc w ratowaniu życia, do czasu przybycia profesjonalnych służb. Dziękuję również Straży Pożarnej w Malborku, Pogotowiu Ratunkowemu i Szpitalowi w Malborku oraz Szpitalowi w Sztumie za sprawną akcję ratunkową i opiekę medyczną. To przykre zdarzenie pokazuje jak ważna jest edukacja związana z udzielaniem pierwszej pomocy oraz odwagą i odpowiedzialna postawa osób będących świadkami takich zdarzeń - dodaje burmistrz Nowego Stawu.
Napisz komentarz
Komentarze