Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Słupsku „małpka” w nocy tylko z małego spożywczaka? Radny chce zakazu sprzedaży alkoholu

- Powinniśmy w Słupsku wrócić do tematu ograniczenia dostępności alkoholu – uważa radny Bogusław Dobkowski i tym samym wraca do swojego pomysłu sprzed ponad roku. Tym razem chciałby, aby zakaz sprzedaży objął całodobowe sklepy z alkoholem i stacje benzynowe, ale nie małe sklepiki osiedlowe. Jak wynika ze statystyk, w ostatnich latach punktów sprzedaży alkoholu w mieście nie przybywa, choć dochody miasta z wydanych zezwoleń już tak.
alkohol
Radny Bogusław Dobkowski proponuje, aby powrócić do tematu ograniczenia dostępności alkoholu w „zakresie możliwości prawnych”. Ale zakazem nie chciałby obejmować wszystkich sklepów, tylko te wybrane

Autor: Penny | Pixabay

Wiosną 2023 roku radny Bogusław Dobkowski, podczas podsumowania realizacji Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Uzależnień za 2022 rok, apelował aby w Słupsku, wzorem innych miast w Polsce i nie tylko, ograniczono sprzedaż alkoholu wieczorami i w nocy, a dokładniej między godz. 22:00 a 6:00.

Słupsk: Zakaz sprzedaży alkoholu po 22?

- Walczmy w Słupsku z przyczynami alkoholizmu, a nie z jego skutkami! My smarujemy maścią wrzód, ale nie usuwamy jego przyczyn – mówił wówczas radny Bogusław Dobkowski, który chciał wówczas, by ograniczyć w Słupsku sprzedaż alkoholu w sklepach, które znajdują się blisko parków czy placów dla dzieci i młodzieży.

Wówczas wiceprezydent Słupska Marta Makuch wyjaśniała, że urząd nie ma możliwości prawnych, aby ograniczyć sprzedaż alkoholu tylko w wybranych punktach.

- Albo ograniczymy taką sprzedaż w całym mieście albo nigdzie - wyjaśnia. - Zapisy ustawowe nie pozwalają nam ograniczać sprzedaży w danym, konkretnym miejscu, bo blisko jest park czy też z innego powodu. Duże miasta mogą ograniczać sprzedaż w poszczególnych dzielnicach, czyli terytorialnie, ale także wtedy nie może to być ograniczenie punktowe.

Tym razem radny Bogusław Dobkowski proponuje, aby powrócić do tematu ograniczenia dostępności alkoholu w „zakresie możliwości prawnych”. Ale zakazem nie chciałby obejmować wszystkich sklepów, tylko te wybrane.

- Uważam, że ograniczeniem nie należy obejmować lokali gastronomicznych i małych ogólnospożywczych sklepów osiedlowych, które i tak z trudem wytrzymują konkurencję marketów, a są bardzo potrzebne. We wszystkich pozostałych punktach sprzedaży sugerowałbym ograniczenie sprzedaży alkoholu od godz. 22.00 do 6.00, w tym szczególnie chodzi o całodobowe sklepy alkoholowe i stacje benzynowe – uważa radny Bogusław Dobkowski. I złożył interpelację, by sprawą zajęła się Komisja Spraw Społecznych we współpracy ze słupskim ratuszem i jego wydziałami.

Liczba sklepów z alkoholem w Słupsku

W Słupsku liczba punktów sprzedaży alkoholu (detaliczna i w gastronomii) utrzymuje się na podobnym poziomie. W ostatnich czterech latach punktów sprzedaży detalicznej było 186, 179, 183 i 174 (stan na koniec sierpnia tego roku), a punktów sprzedaży alkoholu w gastronomii 99, 87, 95 i obecnie 88. W sumie liczba punktów spadła z 285 w 2021 roku do 278 w 2023 roku. Obecnie takich punktów jest 262 (stan na koniec sierpnia). Miasto „zarabia” z tzw. kapslowego więcej. W 2021 roku była to kwota 2,3 mln zł, w 2022 – 2,6 mln zł, w 2023 – 2,8 mln zł. Na koniec lipca tego roku dochód ten wynosił 2,3 mln zł.

Jak wyjaśnia sekretarz Słupska Tomasz Czuczak miasta czy gminy mogą ustalić w drodze uchwały ograniczenia w godzinach sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Takie ograniczenie może funkcjonować w godzinach nocnych, ale nie wcześniej niż przed 22.00 i nie dłużej niż 6.00 i dotyczyć może jedynie sklepów i stacji benzynowych, ale nie lokali, w których można spożywać alkohol. 

- W Słupsku nocny zakaz sprzedaży alkoholi musiałby obejmować teren całego miasta z uwagi na brak utworzonych jednostek pomocnicznych (np. sołectwa, dzielnice – dop. redakcja) – wyjaśnia Tomasz Czuczak

Jednak aby takie ograniczenie wprowadzić dana rada gminy musi mieć istotne powody i np. udowodnić powody ograniczenia, które z jednej strony wpływają na ochronę zdrowia publicznego i ochronę porządku publicznego, ale z drugiej wpływają np. na ograniczenie swobody działalności gospodarczej.

- Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu jest regulacją ograniczającą również wolność wyboru konsumentów oraz niosącą za sobą konsekwencje zarówno społeczne, jak i gospodarcze. Powinien być on więc ostatecznością, której przyjęcie rozważyć należy tylko wtedy, gdy inne i mniej dotliwe metody rozwiązania konkretnych problemów okażą się nieskuteczne, tj. zwiększona liczba patroli policji, straży miejskiej czy ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu – wyjaśnia radnego Dobkowskiemu sekretarz Słupska Tomasz Czuczak. 

W Wydziale Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Słupsku trwa obecnie analiza danych statystycznych uzyskanych od policji, straży miejskiej, Centrum Zdrowia Psychicznego, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Stowarzyszeń Monar i Andras, a także Miejskiej Komisji Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dotyczące negatywnych skutków związanych z nadmiernym spożywaniem alkoholu. Również o dane statystyczne poproszono szpital, by sprawdzić ile osób przyjętych na SOR było pod wpływem alkoholu. Po analizie wszystkich tych danych mogą zostać w Słupsku podjęte ewentualne kroki co do przeciwdziałania spożywania alkoholu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama