Lotu po organy do przeszczepu nie sposób zaplanować - przecież dawcy pojawiają się nagle, najczęściej w rezultacie bardzo poważnych zdarzeń, kiedy niemożliwe jest utrzymanie poszkodowanego przy życiu, natomiast pozostaje szansa pobrania narządów do przeszczepienia. W podobnych przypadkach lekarze często zwracają się o pomoc do lotnictwa wojskowego. Chodzi przecież o czas, by pobrane od dawcy organy jak najszybciej mogły trafić do zespołu operacyjnego. Od 2007 roku lotnicy morscy wykonują loty o statusie „hospital”.
Symbolicznie loty po organy do przeszczepu nazywane są „Akcja Serce”, choć przecież samoloty przewożą nie tylko serca, także inne organy do transplantacji. Łącznie z dzisiejszą, piloci Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wykonali takich „Akcji Serce” już 90. Oznacza to szansę uratowania kilkudziesięciu ciężko chorych ludzi, dla których jedynym ratunkiem jest przeszczep.
Załoga samolotu An-28TD z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego wystartowała dziś o godzinie 7.40. Maszyna poleciała do bazy wojskowej w Krzesinach pod Poznaniem, natychmiast wystartowała w lot powrotny do Gdańska, gdzie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym oczekiwano na bezcenną przesyłkę. Do Gdyni samolot powrócił o 11.49.
Napisz komentarz
Komentarze