Już czternaście razy w tym roku załogi z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wykonywały loty z organami do transplantacji. Takie zadania noszą wspólną nazwę „Akcja Serce”, choć nie tylko serca do przeszczepów trafiały na pokłady wojskowych statków powietrznych.
Już po raz dwudziesty piąty w tym roku lotnicy z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej podjęli akcję poszukiwawczo-ratowniczą na polskim wybrzeżu morskim. W historii jednostki podobnych akcji było już 803.
Nader pracowity był ostatni weekend dla załóg statków powietrznych z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Samolot transportowy przewiózł do Warszawy organy do przeszczepu, natomiast śmigłowiec ratowniczy podjął chorego z platformy wydobywczej na Morzu Bałtyckim. Podkreślić trzeba, że wojskowi lotnicy pozostają w stałej gotowości do wykonania podobnych zadań, niezależnie od obowiązków służbowych.
Wystawę pt. „30 lat Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej im. kmdr. por. pil. Karola Trzaski-Durskiego” można oglądać w Szkole Podstawowej im. Mariusza Zaruskiego w Pucku.
Statki powietrzne należące do lotnictwa Marynarki Wojennej można będzie w najbliższych dniach zobaczyć szczególnie często nad wybrzeżem. To za sprawą ćwiczenia taktycznego „Kormoran-24”, realizowanego m.in. przez Gdyńską Brygadę Lotnictwa Marynarki Wojennej im. kmdr. por. pil. Karola Trzaski-Durskiego. Ćwiczenia mają potrwać do piątku 4 października.
Marynarz z polskiej fregaty ORP Gen. T. Kościuszko wymagał pilnej pomocy medycznej. Aby jak najszybciej przewieźć chorego do szpitala, wystartował śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni. Akcja odbyła się w poniedziałkowy wieczór, już po zapadnięciu zmroku. Marynarz został przekazany w ręce ratowników medycznych.
Cztery jednostki służby SAR i Straży Granicznej, śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy - tak duże siły zaangażowano do akcji poszukiwania rozbitków ze skuterów wodnych, które zaginęły na wodach Zatoki Gdańskiej. Poszkodowanych na szczęście odnaleziono.
Żołnierze z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej po raz trzynasty w bieżącym roku wykonali lot z organami do transplantacji. To zadanie w ramach "Akcji Serce", które na dobrą sprawę wykonuje się w trybie alarmowym, czas liczy się tu bardzo.
Żołnierze z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej od 2007 roku wykonują loty o statusie "hospital" na rzecz placówek medycznych, kiedy konieczny jest jak najszybszy transport. W ostatnią sobotę samolot An-28TD poleciał z organami do przeszczepu - było to już 12. takie zadanie od początku tego roku.
Piloci z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wykonali w sobotę szczególne zadanie - polecieli do bazy Krzesiny pod Poznaniem, by zabrać stamtąd organy do przeszczepu. Kilkadziesiąt minut później wylądowali w Gdańsku. To jedenasta „Akcja Serce” gdyńskich lotników w bieżącym roku.
Niespełna dwie godziny trwało przetransportowanie serca ze Śląska do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W nocnej akcji brali udział policyjni i wojskowi lotnicy. – Pacjent jest już po operacji i z nowym sercem nabiera sił – poinformował lekarz Maciej Duda, kardiochirurg z UCK, który brał udział w akcji.