Przed sześciu laty, z inicjatywy Międzynarodowych Targów Gdańskich, Rada Miasta Gdańska zadecydowała o przeznaczeniu kultowego klubu Rudy Kot na działalność kulturalną i gastronomiczną. Konkurs na operatora wygrała firma Sopocka Odessa Ewy i Arkadiusza Hronowskich, prowadząca m.in. klub B90 i sopocki Spatif.
Kot na Garncarskiej już otwarty! Tak wygląda od środka
Jak pisaliśmy w „Zawsze Pomorze”, remont Rudego Kota, który teraz nazywa się po prostu Kot, obejmował całkowitą wymianę dachu, stropów i instalacji. Zainstalowano też windę oraz utworzono kino.
Na poziomie zero znajduje się restauracja, a w przyszłości, w nieoddanym jeszcze do użytku pomieszczeniu, będzie tam także pizzeria. Szef klubowej gastronomii postawił na polską kuchnię foodsharingową (dania do podziału między kilku klientów). Około połowa dań będzie wegetariańska.
Na antresoli mieści się kawiarnia „Miau Miau”. Dwie kolejne kondygnacje zajmuje studyjne kino „Spektrum”. Ma 102 bardzo wygodne fotele, projektor 2K, a także sprzęt konferencyjny. Nad nim mieści się klub muzyczny z barem, niskimi stolikami, fotelami i niewielką sceną. To właśnie tam przewidziane są „rezydencje artystyczne”.
Jest jeszcze piwnica ze strefą OFF. Może ona służyć za drugą salę kinową, bardzo kameralną, z miejscami na kanapach dla 18 osób. Jak zapewnia gospodarz tego miejsca, w programie będzie „dużo ambitnego europejskiego kina”.
Napisz komentarz
Komentarze