55 drzew przy plaży nad Potokiem Oliwskim w gdańskim Jelitkowie zostało nielegalnie wyciętych. Sprawę po zgłoszeniu w piątek, 21 stycznia rano bada policja – pisaliśmy tuż po pierwszych sygnałach o nielegalnej wycince, potwierdzonych przez Urząd Morski w Gdyni, o czym więcej przeczytasz tutaj.
W międzyczasie łączne straty wyceniono na około 75 tysięcy złotych, a prezydent miasta, Aleksandra Dulkiewicz sprawę zgłosiła do prokuratury.
Głos zabrała także gdańska inicjatywa Drzewa w Mieście dla Klimatu, która w internetowym wpisie wyraziła nadzieję, że „sprawcy tego barbarzyństwa zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości”. Choć działacze wyrazili nadzieję, że Urząd Miejski w Gdańsku niezwłocznie złoży do sądu wniosek o nałożenie kary na sprawcę, to równocześnie wskazała, że wiele z wyciętych 55 olch, klonów, wierzb i kasztanowców ma obwody pnia poniżej 50/65/80 cm, a więc za ich wycięcie nie można nałożyć kary finansowej („Sorry ale niestety taką mamy ochronę prawną przyrody w Polsce”).
Z kolei pod interpelacją skierowaną do prezydent Aleksandry Dulkiewicz podpisał się komplet, czyli 15 wszystkich reprezentantów Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska.
„Z wielkim uznaniem i satysfakcją przyjęliśmy informację o złożeniu przez Panią Prezydent zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz o możliwości popełnienia przestępstwa w przedmiotowej sprawie. Mając jednak na uwadze ogromne, słuszne oburzenie opinii publicznej spowodowane tak drastycznym zubożeniem krajobrazu gdańskiego pasa nadmorskiego zwracamy się do Pani Prezydent o podjęcie niezwłocznych działań zmierzających do jak najszybszego wykonania nowych nasadzeń w miejscu nielegalnej wycinki” – czytamy w dokumencie.
Napisz komentarz
Komentarze