Od dziewięciu lat w przestrzeni gdyńskich ulic pojawiają się kolejne nieoczywiste rzeźby, podrzucane nocą przez tajemniczego rzeźbiarza Tewu. Pierwszy był chłopiec stojący na skwerze Kościuszki i patrzący w morze, potem doszły kolejne dzieci, m.in. dziewczynka na ul. Abrahama, chłopiec na ul. 10 Lutego, przejmujący „Świadek Ciszy” w pobliżu Kapitanatu Portu Gdynia czy mały chłopiec słuchający muzyki pod wiaduktem na ul. Podjazd.
Nowa rzeźba Tewu w Gdyni. Długo nie przetrwa?
Większość tych rzeźb, będących lokalną atrakcją, padła ofiarą wandali (ostatnio nurkowie wyławiali „Świadka Ciszy” z kanału portowego). Część z nich została skradziona, a w niektórych przypadkach – odzyskana po latach.
Tym razem dzieło artysty pojawiło się na kolumnie kamienicy na rogu ulic Świętojańskiej i Obrońców Wybrzeża. Przedstawia obnażoną do połowy postać, od góry okrytą płótnem.
Nie wiadomo jednak, czy ta rzeźba także nie zostanie zniszczona.
.jpg)
– Rzeźba pojawiła się nielegalnie – twierdzi właściciel pobliskiego sklepu. – Jestem za tym, by ją usunąć. Decyzja należy do właścicielki kamienicy, która wraca do Gdyni w przyszłym tygodniu.
Napisz komentarz
Komentarze