Nie ma tolerancji i pobłażliwości dla osób śmiecących i bezczelnie podrzucających śmieci w gminie Chojnice. Przekona się o tym para turystów. Przekona, gdyż jeszcze nie została zidentyfikowana, ale policja jest już na jej tropie.
W pierwszy weekend czerwca za szkołą w Swornegaciach, w pobliżu remizy, ktoś wyrzucił sporo gabarytowych śmieci. Jak się później okazało, było to wyposażenie kampera lub przyczepy kempingowej: kanapa, fotele, antena satelitarna, dywan i inne mniejsze śmieci. To bardzo zezłościło wójta gminy Chojnice Zbigniewa Szczepańskiego i sołtysa Swornegaci Dominika Dykiera.
- Jarosław Kret powiedział kiedyś, że Swornegacie są według niego najpiękniejszą miejscowością na świecie. Ja się z nim w stu procentach zgadzam i nie pozwolę, by teraz jakiś brudas zaśmiecał nam tę miejscowość. Gdy zobaczyłem tę stertę porzuconych śmieci nie było mi do śmiechu, poczułem się, jakby ktoś napluł mi na talerz przed jedzeniem. Bałem się, że te brudasy, które to zrobiły są z gminy Chojnice. Wówczas wstyd byłoby ich reprezentować przez kolejne pięć lat.
Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.
Wójt chwycił za telefon i uruchomił wszystkie możliwości, by ustalić sprawcę. W akcję „wytropienia” sprawcy zaangażował się także sołtys Swornegaci Dominik Dykier. Okazało się, że będzie to łatwiejsze, niż się wydawało. Para, która podrzuciła śmieci znalazła się w zasięgu działania kamery, a ponadto sołtys znalazł świadka.
Sprawcami okazała się para turystów z powiatu lubińskiego. Przyjechali na Kaszuby pożyczonym z wypożyczalni samochodem. Właściciel wypożyczalni nie chciał telefonicznie udostępnić policjantom ich danych. Policja skieruje więc oficjalne pismo o ich udostępnienie, by ukarać sprawców.
- No za inteligentni to oni nie byli, bo chyba nie wiedzą, jak wyglądają kamery. Jestem wdzięczny sołtysowi za pomoc, bo gdyby nie udało się tak szybko ustalić sprawców, gotowy byłem zadeklarować nawet 1000 zł nagrody za ich wskazanie. Sprawa musi trafić na wokandę sądową, musimy i chcemy tępić takie zachowania, bo to jest już bezczelność – dodaje wójt Szczepański.
Sołtys Swornegaci tłumaczy, że w dzisiejszych czasach nie jest problemem znaleźć rozwiązanie na takie śmieci, dowiedzieć się, gdzie można je wywieźć czy zutylizować. Jak podkreśla, sam miał również telefony od turystów z pytaniami, gdzie duże śmieci, gabaryty można wywieźć.
- My jako mieszkańcy i jako sołectwo dbamy o naszą miejscowość i nasz region. Wójt używa bardzo ostrych słów pod kierunkiem tych sprawców, ale trudno o inne sformułowania. Nie będzie przyzwolenia w Swornegaciach na takie podrzuty śmieci. W każdym takim przypadku będziemy stanowczo reagować. Ale jak widać są też osoby, które nie chcą o tym wiedzieć i robią tak, a nie inaczej - mówi Dominik Dykier, sołtys Swornegaci
Napisz komentarz
Komentarze