Schrony w Polsce. Ile ich jest?
Spokojnie to już było - powtarzają coraz częściej politycy i wojskowi. Wojna w Ukrainie wyraźnie uświadomiła nam, że ofiarami konfliktów są głównie cywile, a bombardowania osiedli, szkół i szpitali nie należą do rzadkości.
W tej sytuacji warto przynajmniej wiedzieć, gdzie możemy ukryć się w czasie ostrzałów i ataku śmiercionośnych dronów. Na przełomie 2022 i 2023 r. strażacy w całej Polsce przeprowadzili inwentaryzację miejsc doraźnego schronienia, a także budowli ochronnych i schronów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Powstała aplikacja z mapą schronów. Pomorze w czołówce
Schron. Czym dokładnie jest? Od schronu do ukrycia doraźnego
Tzw. budowle ochronne dzielą się na dwie główne kategorie: schrony i ukrycia. Czym się różnią?
- Schron jest budowlą zamkniętą i hermetyczną. Zapewnia przed czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron.
- Ukrycie to budowla niehermetyczna, wyposażona w najprostsze instalacje, zapewniająca ochronę przed czynnikami rażenia oddziałującymi z określonych stron.
- Ukrycie doraźne, czyli miejsce doraźnego schronienia to budowla bez szczególnych wymagań odpornościowych i eksploatacyjnych, zabezpieczająca przed niektórymi środkami rażenia oraz skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Z inwentaryzacji PSP wynika, że w Polsce:
- w około 2 tys. schronów może się ukryć ponad 300 tys. osób
- miejsc ukrycia jest blisko 9 tys. dla ponad 1,1 mln osób ponadto wytypowano 224 tys. miejsc doraźnego schronienia
ZOBACZ TEŻ: „Marek, zaczęła się wojna!” Mój krzyk na pewno słyszało pół Oliwy
Schrony na Pomorzu. Gdzie można się ukryć?
Na Pomorzu zinwentaryzowano 993 miejsca schronienia. Z tego najwięcej - 303 w samym Gdańsku. Budowle ochronne znajdujące się na terenie miasta zostały wykonane w latach 50-80 i należą do wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych, zakładów pracy i skarbu państwa. Ukryć się w nich może około 34 256 osób. Do tego trzeba jeszcze doliczyć 27 schronów w placówkach oświatowych o łącznej pojemności około 5154 osób.
Oznacza to, że w liczącej około 486,5 tys. mieszkańców aglomeracji szansę na schronienie znajdzie zaledwie nieco ponad 8 proc. ogółu ludności. To i tak dwukrotnie więcej, niż średnia krajowa, wynosząca 4 proc.
Największe schrony w Gdańsku. Gdzie?
Wśród gdańskich schronów znajdują się m.in. ogólnodostępne budowle ochronne bezpośrednio zarządzane przez miasto. Jest to:
- Bunkier Club przy ul. Olejarnej 3 (ze stropem zabezpieczającym bezpośrednio przed uderzeniem bomby lotniczej o wadze jednej tony)
- Centrum U7 przy Placu Dominikańskim.
Większe schrony znajdują się także:
- pod peronem stacji Gdańsk Główny
- pod biurowcem C200 przy Marynarki Polskiej
- przy Hali Dominikańskiej
- przy Muzeum II Wojny Światowej
- przy nieistniejącym już szpitalu położniczym przy ul. Klinicznej (jest to trzykondygnacyjny bunkier wybudowany w 1943 r. ze stropami o grubości 2,5 metra. Mógł on przejąć funkcję szpitala, mając odrębne zasilanie elektryczne, ujęcia wody, kanalizację i system wentylacji.)
- na Westerplatte (schron wykorzystywany był podczas walk w 1939 r.)
- schrony rozmieszczone są także w Gdańsku Wrzeszczu, m.in. przy ul. Partyzantów i na terenie Garnizonu oraz na Przymorzu (ul. Krzywoustego) i w Nowym Porcie
Gdzie w Polsce są schrony? Sprawdź w aplikacji!
Dokładne rozmieszczenie schronów i miejsc ukrycia w Gdańsku poznamy, korzystając z aplikacji SCHRONY i wpisując nazwę miasta lub swój adres.
NIK ws. schronów bez optymizmu
W lutym tego roku NIK opublikowała wyniki kontroli schronów w Polsce. Nie jest to optymistyczny raport. Okazuje się, że 68 proc. poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniały wymaganych warunków technicznych. Jedną z przyczyn są zbyt niskie, w stosunku do potrzeb, wydatki na utrzymanie i konserwację takich obiektów oraz na budowę nowych. Zdaniem kontrolerów zarówno w schronach, jak i w ukryciach stwierdzono przypadki zdewastowania pomieszczeń, braku instalacji, zagruzowania lub trwałego zamknięcia wyjść ewakuacyjnych. Brakowało urządzeń filtrowentylacyjnych, a istniejące były niesprawne, niepoddawane konserwacji ani przeglądom serwisowym. W wielu przypadkach nawet jeśli filtropochłaniacze zainstalowano, to nie były wymieniane od kilkunastu lat.
Najwyższa Izba Kontroli podważyła także wyniki inwentaryzacji miejsc schronienia przez strażaków.
- Kontrola NIK wykazała, że przedstawione w raporcie dane są nierzetelne i mogą stwarzać fałszywe poczucie bezpieczeństwa - czytamy w komunikacie, który 14 marca br pojawił się na stronie Izby. - W skróconej wersji raportu, która została upubliczniona nie ma bowiem kluczowej, zdaniem NIK, informacji, że Państwowa Straż Pożarna nie może wziąć odpowiedzialności za ocenę stanu poszczególnych obiektów i tego, czy zabezpieczą one życie ludzkie podczas konfliktu zbrojnego.
Ponadto kontrola NIK wykazała, że przedstawione w raporcie dane są nierzetelne. W spisie obiektów ochronnych znalazły się bowiem także schrony, które były dla mieszkańców niedostępne.
CZYTAJ TEŻ: Krytyczny raport NIK ws. ochrony Półwyspu HelskiegoRybacy poparli protest rolników. Też czekają na zmiany przepisów
Komunikat ostrzega również, że w przypadku realnego zagrożenia aplikacja nie zapobiegnie np. przepełnieniu poszczególnych obiektów. Nie wskazuje bowiem mieszkańcom konkretnego miejsca schronienia, a jedynie wszystkie dostępne w okolicy. Szczegółowe wskazania mogłaby zapewnić aplikacja typu mObywatel lub narzędzia o działaniu zbliżonym do alertu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB). W okresie objętym kontrolą, ani MSWiA, ani Komenda Główna PSP nie prowadziły prac związanych z opracowaniem takiej aplikacji.
Według NIK konieczne jest podjęcie pilnych działań w celu przygotowania odpowiednich projektów aktów prawnych lub zmian w obowiązującym prawie. Taki wniosek został skierowany bezpośrednio do premiera Donalda Tuska.
Napisz komentarz
Komentarze