NIK ws. ochrony Półwyspu Helskiego
„Nie zapewniono skutecznej ochrony brzegu morskiego Półwyspu Helskiego przed nieuprawnioną działalnością człowieka. Skontrolowane organy administracji rządowej i samorządowej nie wykorzystały w wystarczającym stopniu przysługujących im uprawnień dotyczących nadzoru i kontroli. Dopuszczono do nieuprawnionego nawiezienia i nasypania ziemi, w tym na brzeg morski na ośmiu polach kempingowych. Dopuszczono też do zlokalizowania w pasie technicznym, w tym na polach kempingowych m.in. szkół sportów wodnych, obiektów handlowych i usługowych w miejscach do tego nieprzeznaczonych, na terenie niezgłoszonym do ewidencji” – czytamy w podsumowaniu kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Przedstawiciele tej instytucji skoncentrowali się na działalności instytucji powołanych do ochrony brzegów morskich w latach 2020-23 na wspomnianym obszarze o szczególnych walorach krajobrazowych i przyrodniczych, będącym elementem Nadmorskiego Parku Krajobrazowego i wchodzącym w skład Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.
Jakie instytucje kontrolował NIK?
- Urząd Morski w Gdyni,
- Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku,
- Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku,
- Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Gdańsku,
- Urzędy Miasta Helu, Jastarni i we Władysławowie.
Nowa analiza NIK, nawiązywała do podobnej, przeprowadzonej niemal dokładnie dekadę wcześniej (dotyczyła lat 2011-13), która wykazała „nieskuteczność ochrony brzegów morskich Półwyspu Helskiego przed niedopuszczalną ingerencją w tamtejsze środowisko naturalne”. Niestety wnioski w sprawie przeanalizowanych lat 2020-23, trudno uznać za satysfakcjonujące.
CZYTAJ TEŻ: NIK w oficjalnym raporcie o fuzji Orlenu z Lotosem: Rażąco niska cena za sprzedaż aktywów Grupy Lotos
Jak stwierdzono, że Urząd Morski w Gdyni prowadził monitoring strefy brzegowej (m.in. metodą lotniczego skanowania laserowego oraz obrazu powierzchni terenu, powstałego w wyniku przetworzenia zdjęć lotniczych lub satelitarnych), a jego pracownicy „dokonywali w terenie oceny stanu plaż, wydm i lasów, w tym po sztormach określając ubytki i możliwości odbudowy wałów wydmowych oraz zniszczeń w lasach ochronnych pasa technicznego”. Zgodnie z ustaleniami kontrolerów, Półwysep Helski chroniony był 20 budowlami umocnienia brzegu (w tym 2 falochrony i 16 opasek brzegowych), które były „w co najmniej zadowalającym stanie”, a niektóre odcinki brzegu morskiego utrzymywano metodą sztucznego zasilania.
„Na stan brzegów morskich wpływ ma również człowiek. Nie zapewniono skutecznej ochrony brzegu morskiego przed nieuprawnioną działalnością. Kontrolowane przez NIK organy nie wykorzystywały w wystarczającym stopniu przysługującym im uprawnień w zakresie nadzoru i kontroli” – piszą w opracowaniu pracownicy NIK, którzy wprost stwierdzają, że to Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni uprawniony był do wymierzania kar za dokonywane bez jego zgody „nawiezienia i nasypania ziemi na terenach ośmiu pól kempingowych Półwyspu Helskiego, w tym na brzeg morski”, co nie spotkało się ze wszczynaniem postępowań administracyjnych.
Warto zaznaczyć, że zjawisko nie jest nowe: już w 2013 roku stwierdzono, że w ciągu kilkunastu lat na 9 polach kempingowych na półwyspie przybyło łącznie 7,12 hektara plaż. Tym razem, podsumowując ustalenia z 2023 r. NIK pisze o tym, że lądowa część obszaru rozrosła się o ok. 6 ha, „na których zlokalizowano m.in. przyczepy kempingowe. Ustawiono też obiekty szkół sportów wodnych”.
„W Urzędzie Morskim w Gdyni nie podejmowano (poza pismami do właścicieli czterech pól kempingowych) działań mających na celu zaprzestanie naruszania prawa własności Skarbu Państwa oraz dochodzenia wynagrodzenia za bezumowne użytkowanie tych terenów. Tym samym nie egzekwowano uprawnień właścicielskich Skarbu Państwa do tych terenów i nie korzystano z ochrony prawnej przysługującego Urzędowi Morskiemu w Gdyni trwałego zarządu tymi gruntami” – czytamy w dokumencie sporządzonym przez państwowych kontrolerów.
ZOBACZ TEŻ: Lotos sprzedany poniżej wartości? Raport NIK mówi o ponad 7 miliardach różnicy
Z opracowania dowiadujemy się ponadto, że w minionych 3 latach (do końca marca 2023 r.) w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku nie planowano i nie prowadzono kontroli przestrzegania przepisów o ochronie przyrody, na Półwyspie Helskim, ale również, że brak było instrumentów prawnych dotyczących sankcji za brak ocen oddziaływania na obszar Natura 2000, przez realizowane przedsięwzięcia.
Jak poinformowano, NIK ustaliła również, że na półwyspie zawarto 22 umowy sprzedaży nieruchomości na kwotę 10,8 miliona złotych bez porozumienia z Dyrektorem Urzędu Morskiego w Gdyni, co wyczerpywać mogło znamiona przestępstwa – zawiadomienia kontrolerów w tej sprawie zostały skierowane do prokuratury.
Wnioski po opracowaniu NIK „Człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu”:
- Wniosek de lege ferenda do Ministra Klimatu i Środowiska o analizę w zakresie objęcia przepisami prawa procesu oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko od momentu jego powstania do jego legalizacji (wobec zaniechania jej przeprowadzenia przed jego rozpoczęciem).
- Do Ministra Klimatu i Środowiska o dokonanie przeglądu stanu prac nad opracowaniem dla obszarów Natura 2000: Zatoka Pucka i Półwysep Helski oraz Zatoka Pucka planów zadań ochronnych w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku i planów ochrony w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz zapewnienie ich ustanowienia.
- Do Ministra Infrastruktury o weryfikację działań lub zaniechań Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni.
- Do kierowników kontrolowanych jednostek o m.in. wzmocnienie nadzoru i kontroli nad obszarami obejmującymi brzegi morskie Półwyspu Helskiego, w tym na terenach pól kempingowych.
Napisz komentarz
Komentarze