Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dostałeś taki SMS? To nie jest oszustwo

Podejrzenia przestępstw dotyczą tzw. platform inwestycyjnych, które obiecywały internautom krociowe zyski, w praktyce po prostu wyłudzając od nich pieniądze i dostęp do komputerów czy telefonów komórkowych. O ogólnopolskim śledztwie informują pomorskie prokuratury. Jak się okazuje w tym przypadku – wyjątkowo – oszustwem nie są SMS-y, które policjanci rozsyłają do potencjalnych ofiar procederu z numeru +48 798 030 846.
telefon, smartfon, SMS

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Ten SMS to nie oszustwo. Skontaktuj się z policją

„Zarząd w Łodzi Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości prowadzi śledztwo dotyczące oszustw inwestycyjnych na platformach internetowych nadzorowane przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi. Pana/Pani numer ujawniono na liście rozmów zrealizowanych przez grupę przestępczą. W przypadku wpłaty środków finansowych na inwestycję, prosimy o przekazanie szczegółów utraty środków na adres e-mail: [email protected]

– to pełne brzmienie wiadomości SMS, której spodziewać powinny się osoby ustalone w postępowaniu prowadzonym przez łódzkich policjantów. Do potencjalnych poszkodowanych przestępczym procederem ma trafić z numeru telefonicznego: +48 798 030 846.

Oszustwo „na inwestycje”. Lista platform objętych śledztwem

Funkcjonariusze proszą wszystkie poszkodowane osoby o jak najszybszy kontakt. Tłumaczą, że odbiorcy SMS-a wytypowani zostali jako inwestorzy korzystający z sześciu internetowych platform:

  • RoyalZysk,
  • Topeu,
  • Primeu,
  • Kraj Maklerów,
  • Masl,
  • Be22.

Jak się dowiadujemy, postępowanie prowadzone jest na okoliczność działania zorganizowanej grupy, mającej na celu popełnienie przestępstwa i „fałszywej działalności inwestycyjnej”.

PRZECZYTAJ TEŻ: Wykorzystali pandemiczny strach, żeby zarobić. Przed sąd za prawie 600 oszustw

– Przestępczy proceder polegał na zamieszczaniu w Internecie ogłoszeń dotyczących możliwości dokonania inwestycji, celem uzyskania szybkich i dużych zysków. Osobie zainteresowanej, która dokonała wpłaty pierwszych środków pieniężnych, zakładano konta na stronach fałszywych giełd, gdzie pokrzywdzeni widzieli rosnące zyski. Pokrzywdzeni byli proszeni o instalowanie na swoich komputerach czy smartfonach oprogramowania (AnyDesk), umożliwiającego zdalny dostęp do ich urządzeń i wykonywanie zdalnie nieautoryzowanych operacji, wiążących się z obciążeniem finansowym – relacjonuje sposób działania domniemanych naciągaczy prokurator Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, która (m.in. obok Prokuratury Okręgowej w Gdańsku) zdecydowała się opublikować komunikat na temat śledztwa prowadzonego przez łódzkich speców od cyberbezpieczeństwa.

Wszelkie próby wypłaty przez pokrzywdzonych zgromadzonych środków kończyły się niepowodzeniem. Zaznaczyć należy, że informacje o zyskach były fikcyjne – zostały wygenerowane, celem pozyskania zaufania pokrzywdzonego i nakłonienia go do dalszych inwestycji.

prokurator Marzena Muklewicz / Prokuratura Regionalna w Gdańsku

Według ustaleń przedstawicieli organów ścigania, dostęp do komputerów i telefonów inwestorów umożliwiał przestępcom, na przykład, zawieranie zdalnie, w imieniu pokrzywdzonych, umów kredytowych, pożyczek czy dokonywanie przelewów pieniędzy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama