Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pielęgniarki stawiają diagnozę. Międzynarodowa konferencja w Gdańsku

Starzejące się społeczeństwo i potrzeba opieki długoterminowej oraz geriatrycznej, aspekty prawne zawodu, autonomia i potencjał pielęgniarstwa, sytuacja zdrowotna Polaków - to tylko część tematów poruszanych podczas międzynarodowej konferencji "Pielęgniarstwo - jeden zawód, wiele możliwości", która odbyła się w Gdańsku.
Pielęgniarki stawiają diagnozę. Międzynarodowa konferencja w Gdańsku

Autor: PSW

"Pielęgniarstwo - jeden zawód, wiele możliwości". Konferencja w Gdańsku

Sala Okrągła Urzędu Marszałkowskiego wypełniła się w piątek szczelnie pielęgniarkami i pielęgniarzami, ekspertami, menedżerami ochrony zdrowia. Przyjechali do Gdańska z całego kraju, a także z zagranicy, by podyskutować o wyzwaniach stojących przed pielęgniarstwem - jednym z najważniejszych zawodów, od których zależy zdrowie społeczeństwa.

Cykl naukowo-rozwojowy „Liderzy w ochronie zdrowia”, organizowany przez Powiślańską Szkołę Wyższą, Podmiot Leczniczy Copernicus Sp. z o.o. oraz Grupę LUX MED nieprzypadkowo został zainaugurowany konferencją poświęconą problemom i wyzwaniom stojącym przed pielęgniarstwem. Jest to temat ważny zwłaszcza dziś, gdy co trzeci Polak ukończył  już 65 lat, 17 proc. społeczeństwa ma problemy z poruszaniem się, a nawet 2,5 proc. rodaków to osoby obłożnie chore. I większość z tej grupy wymaga lub będzie wymagać pomocy pielęgniarek.

Jak długo czeka się na miejsce w ZOL?

O aspekcie demograficznym ciekawie mówiła prof. Mariola Rybka, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa opieki długoterminowej, podkreślając, że Polska porównaniu do innych krajów OECD ma jeden z najniższych wskaźników pod względem liczby łóżek w opiece stałej i długoterminowej.

- Wiecie państwo jak długo czeka się na miejsce w ZOL? - pytała prof. Rybka. I gdy ktoś rzucił, że pół roku, odpowiedziała: - Dwa, trzy lata. Trzeba w tym miejscu postawić kolejne pytanie: ilu pacjentów nie doczeka?

Z danych, przedstawionych przez konsultant krajową wynika, że konkretnie na Pomorzu na 100 tys. mieszkańców przypadają zaledwie 94 miejsca w zakładach opiekuńczo-leczniczych. Istotne jest także, że mówimy o najtańszym i najbardziej niedoszacowanym świadczeniu. Dziennie NFZ na jednego pacjenta, leżącego w ZOL przeznacza 220 zł. Te pieniądze musza wystarczyć nie tylko na wyżywienie, pampersy, zestawy infuzyjne, cewniki, a także inne środki pomocnicze, ale także na utrzymanie ośrodka i zapłacenie fizjoterapeutom, terapeutom zajęciowym, opiekunom medycznym i pielęgniarkom. Co gorsza, do tej pory nie powstały przepisy określające ilu opiekunów i pielęgniarek powinno zajmować się pacjentami.

O wyzwaniach pielęgniarskiej opieki geriatrycznej opowiadała dr n. med Anna Kachaniuk, konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa geriatrycznego w Lublinie. Przypomniała, że choć od sierpnia obowiązuje ustawa o opiece geriatrycznej, to jest to jedynie - jak wynika z raportu NIK - ustawa na papierze.

Kto zastąpi emerytki?

Wśród panelistów znalazła się Ewa Bogdańska- Bóll, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku. Alarmowała, że wraz z całym społeczeństwem starzeje się także populacja pielęgniarek. - Gdyby wszystkie pielęgniarki w wieku emerytalnym zrezygnowały z pracy, trzeba by było zamknąć przychodnie i wiele oddziałów szpitalnych - przestrzegała Ewa Bogdańska- Bóll, dodając, że niepokojąca jest również informacja o niższej średniej życia polskich pielęgniarek.

A jaka jest szansa na zastąpienie emerytek młodą kadrą? Od stycznia tego roku tylko na Pomorzu prawo wykonywania zawodu otrzymało 236 osób. To nie mało, ale równocześnie sygnałem alarmowym może być fakt, że do izby pielęgniarskiej nie dotarła do tej pory informacja o podjęciu pracy przez 40 proc. absolwentek i absolwentów. Niewykluczone, że osoby te zatrudniły się np. w prywatnych gabinetach kosmetycznych lub medycyny estetycznej, ale już do publicznych szpitali czy przychodni nie trafiły.

Wesprzeć, gdy umiera pacjent

Zebrani dyskutowali także m.in. na temat zarządzania w pielęgniarstwie, aspektach finansowych i prawnych, autonomii pielęgniarstwa rodzinnego, opiece nad pacjentem w terminalnej fazie choroby, jakości życia seniorów. Ewa Legman z hospicjum Pomorze Dzieciom przedstawiła "Innowacyjny projekt eMOCje dla medyka. Wsparcie w obliczu śmierci pacjenta", a uczestnikom konferencji rozdawano broszury "eMOCja. Drogowskaźnik dla zespołu medycznego".

Pielęgniarki to serce systemu ochrony zdrowia

- Zadaniem na najbliższe lata jest zmiana wizerunku tej grupy zawodowej - mówi dr Katarzyna Strzała-Osuch, prof. PSW , rektor Powiślańskiej Szkoły Wyższej

Powiślańska  Szkoła Wyższa jest współorganizatorem międzynarodowego Cyklu Naukowo-Rozwojowego "Liderzy w ochronie zdrowia" . Dlaczego na pierwszy rzut postanowiliście się zająć rolą pielęgniarek ?
Pielęgniarki stanowią serce systemu ochrony zdrowia. A my, jako uczelnia kształcąca od 20 lat pielęgniarki mamy jedno z większych przełożeń na te grupę zawodową w województwie pomorskim.

Czy pielęgniarki są doceniane w systemie ochrony zdrowia?
W systemie - tak. Jednak już w społeczeństwie bywa z tym różnie. Zadaniem na najbliższe lata jest zmiana wizerunku tej grupy zawodowej.

Skończyły się już czasy, gdy do pielęgniarki zwracano się "siostro", ale czy pielęgniarki i pielęgniarze to pracownicy równorzędni z lekarzami?
Oczywiście, że tak, choć w innym zakresie i obszarze, bo opieki i pielęgnacji.  Natomiast bez tej opieki i pielęgnacji żaden proces leczenia nie ma szans na powodzenie. Lekarze i pielęgniarki muszą ze sobą współpracować. Jest inaczej, niż przed 20 laty, obie grupy mają swoje, integralne zadania.

Katarzyna Strzała-Osuch, prof. PSW, rektor Powiślańskiej Szkoły Wyższej

Średnia wieku polskiej pielęgniarki to ponad 50 lat...
Dokładniej - 54 lata.

Jak odmłodzić ten zawód, przyciągając do niego młode osoby?
Trzeba nieustannie promować pozytywny wizerunek pielęgniarstwa.Wieloakceptowość tego zawodu, wiążące się z nim szanse rozwoju, ścieżki kariery. Wzmagać należy przeświadczenie w społeczeństwie, że pielęgniarka jest osobą równorzędną z lekarzem  w procesie leczenia. I że ten zawód jest ważny.

Idą za tym pieniądze?
Pieniądze w pielęgniarstwie już nie są złe. Pielęgniarka zaraz po studiach dostaje dwa razy większe wynagrodzenia, niż inny absolwent z licencjatem.

Kto będzie kolejnym liderem Waszego cyklu?
W grudniu - styczniu będą to ratownicy medyczni, naciskają też położne,by ich problemom poświęcić następną konferencję. Zwieńczeniem cyklu maja być lekarze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama