Funkcjonowanie komunikacji miejskiej, ceny za przejazdy autobusami, częstotliwość kursów czy też trasy poszczególnych linii w Tczewie od dłuższego czasu wywołują sporo emocji. Obowiązujące od kilku miesięcy wyższe opłaty za przejazd miejskimi autobusami sprawiły, że na ręce prezydenta Mirosława Pobłockiego wpłynęły dwie petycje:
- jedna od Wszechpolaków, dotycząca bezpłatnych przejazdów dla uczniów,
- i druga, złożona przez Lewicę.
Temat podjęcia inicjatywy stworzenia bezpłatnej komunikacji autobusowej podnosił także jeden z radnych Maciej Skiberowski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zamieszanie z Falą. Co czeka od lipca pasażerów na Pomorzu?
Obecna inicjatywa prezydencka poprzedzona była opracowaniem koncepcji optymalizacji oferty tczewskiej komunikacji miejskiej, opartej na kompleksowych badaniach marketingowych oraz na wielkości popytu na takie usługi przewozowe. Badanie zlecone zostały w listopadzie 2022 roku, a ankieterzy prowadzili je na przełomie listopada i grudnia.
Efektem tych badań miały być gotowe do wdrożenia nowe rozkłady jazdy dla całej sieci komunikacyjnej tczewskiej komunikacji miejskiej. Jak wówczas zapowiadano, nie chodziło tylko o wprowadzenie nowej siatki połączeń, ale też o bardziej atrakcyjne dla mieszkańców propozycje taryfowe. Teraz temat wrócił na forum sesji rady miejskiej.
Będzie bezpłatna komunikacja miejska w Tczewie?
– Od dłuższego czasu toczą się ważne dyskusje na temat przyszłości komunikacji – mówi Mirosław Pobłocki. – Razem z naszymi współpracownikami pracujemy nad tym od roku – mamy opinie prawne i analizy. Zleciliśmy też badania całej sieci komunikacyjnej. Przekazaliśmy państwu 150-stronicowe opracowanie, wyniki badań powinny być gotowe w połowie lutego. Wtedy trafią pod konsultacje społeczne. To dotyczy układu linii. Co do taryf – chciałbym wam zaproponować bezpłatną komunikację. Bezpłatną dla wszystkich. Do tej pory decydowały się na to tylko mniejsze miasta, ale tak na dwa lata. My chcemy już na zawsze zostać przy bezpłatnych biletach.
Żeby bezpłatne przejazdy faktycznie weszły w życie, konieczne są przyjęcie stosownych przepisów i – co ważne – wyłonienie nowego przewoźnika w drodze przetargu. Prezydent Tczewa zapowiedział, że głosowanie w tej sprawie miałoby odbyć się w lutym bądź na specjalnej sesji w marcu. Taki termin rozstrzygnięcia pozwoliłby na ogłoszenie przetargu na wybór przewoźnika, który mógłby rozpocząć świadczenie usług komunikacyjnych od września.
Bilety będą bezpłatne dla wszystkich, bez względu na miejsce zamieszkania czy posiadanie karty mieszkańca. Nie będzie kontroli, kasowników, punktów sprzedaży.
Mirosław Pobłocki / prezydent Tczewa
System Fala za drogi dla Tczewa
Prezydent Pobłocki odniósł się także do kwestii uczestnictwa w systemie Fala.
– Koszty tego systemu rosną lawinowo – mówił prezydent. – My w tym roku mamy w budżecie przeznaczoną kwotę 440 000 zł na kolejną dopłatę do tego systemu. Już pojawiały się informacje, że, w wyniku tej Fali, cena biletu jednorazowego papierowego dojdzie do 6 zł. Trzeba pokryć koszty – ten system jednak kosztuje. W związku z tym, na najbliższym spotkaniu spółki Innobaltica, która jest operatorem tego systemu, i na najbliższym spotkaniu z panem marszałkiem powiem wprost: miasto Tczew – jeżeli oczywiście przyjmiecie to (radni – dop. red.), idzie w kierunku biletu bezpłatnego i w tym momencie nie mamy żadnego interesu, żeby płacić do tego systemu Fala. A to, co płacimy, może pójść na to, co, niestety, jest minusem. Minusem jest to, że bilet bezpłatny kosztuje. Ile? Prawdę mówiąc, do końca tego nie wiadomo.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nowa Lewica zapowiada uchwałę przeciwko podwyżkom cen biletów
Prezydent wspomniał także o konkurencyjności na rynku komunikacyjnym. Jak zauważył włodarz, dotychczasowy przewoźnik straciłby, w pewnym sensie, monopol na świadczenie usług komunikacyjnych, i pojawiłoby się kilka innych firm z kraju. To jednak nie spowoduje zmniejszenia ceny.
– Dzisiaj, jak patrzymy na koszt tzw. wozokilometra, to się okazuje, że nawet przy wprowadzeniu biletu bezpłatnego wcale więcej nie musimy płacić – tłumaczył Mirosław Pobłocki. – A przy okazji schodzimy z Fali i innych kosztów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kolejna podwyżka cen biletów. Nawet 6 zł za jeden przejazd
– Bardzo mnie cieszy zmiana podejście prezydenta do darmowej komunikacji – mówi radny Łukasz Brządkowski. – Do tej pory wszelkie rozmowy na ten temat były przez niego kwitowane stwierdzeniem, że miasta na to nie stać. Radny Maciej Skiberowski złożył nawet kilka miesięcy temu oficjalny wniosek w sprawie wprowadzenia darmowej komunikacji, ale pozostał on bez rozpatrzenia. Dobrze, że teraz prezydent dał się przekonać do tego rozwiązania. Musimy poznać szczegóły, np. o częstotliwości kursów czy ewentualnej zmianie tras. Darmowa komunikacja nie może wiązać się z ograniczeniem kursów czy zmniejszeniem ich liczby – dodał radny.
Teraz sprawa wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej jest w rękach radnych.
Napisz komentarz
Komentarze