Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Niemiecka delegacja przeprasza za wykonanie „Heidi, Heido, Heida”

Kontrowersja na jarmarku św. Dominika - zespół ludowy, wchodzący w skład oficjalnej delegacji ze Środkowej Frankonii, zaśpiewał m.in. piosenkę, Polakom kojarzącą się jednoznacznie z maszerującymi kolumnami Wehrmachtu. Niemiecka piosenka „Heidi, Heido, Heida” ma ludowy rodowód, ale jej refren w odrobinę zniekształconej formie „Heilli, Heillo, Heilla” gromko śpiewali żołnierze hitlerowskiego Wehrmachtu. „Zwróciliśmy uwagę na niestosowność takiego zachowania. Przepraszamy za zaistniałą sytuację” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez organizatora jarmarku.
Niemiecka delegacja przeprasza za wykonanie „Heidi, Heido, Heida”

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Zespół ludowy z okręgu Środkowej Frankonii istotnie wykonał piosenkę Ein Heller und ein Batzen, łącznie z refrenem Heidi, Heido, Heida oraz skocznymi ta ta ta na koniec refrenu. Nagranie obiegło portale społecznościowe i wzbudziło wiele kontrowersji. Przede wszystkim podkreślano bardzo niedobre skojarzenia dla polskiego społeczeństwa - dla Polaków ta piosenka stanowi jeden z symboli hitlerowskiej okupacji, z terrorem, ludobójstwem i potwornymi zniszczeniami. Hitlerowscy żołnierze śpiewali tę piosenkę w kolumnach maszerujących przez zajęte tereny Polski. Niezależnie od tego, czy ktoś z grona organizatorów pobytu gości z Frankonii zdawał sobie z tego sprawę czy nie, wszystko zrobiło fatalne wrażenie. Bo choć to piosenka ludowa o biesiadnym charakterze, w Polsce jest znana niemal wyłącznie za sprawą skandujących Heilli, Heillo, Heilla żołdaków - choć np. całkowicie nieznany jest oficjalny hymn niemieckich nazistów Horst Wessel Lied.

Organizatorzy Jarmarku św. Dominika wyjaśniali na portalach społecznościowych, że wykonujący piosenkę zespół ludowy sięgnął do wersji Ein Heller und ein Batzen” z XIX wieku, bez świadomości, jak negatywnie ta piosenka jest w naszym kraju odbierana. Organizatorzy poinformowali, że zespołowi zwrócono uwagę na niestosowność takiego postępowania. Dołączyli przeprosiny za cała sytuację, jednocześnie wskazali, że delegacja okręgu Środkowej Frankonii, rozpoczęła swój pobyt od złożenia wieńca pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte. Piosenkę natomiast wykonywał zespół ludowy, który przyjechał z oficjalną delegacją i na jarmarku promował tradycyjne produkty.

Oświadczenia po występie

Krytycznych komentarzy na portalach społecznościowych przybywało, wydano więc oficjalne oświadczenie władz Miasta Gdańsk i Międzynarodowych Targów Gdańskich SA:

Miasto Gdańsk i Międzynarodowe Targi Gdańskie S.A. przyjmują przeprosiny wystosowane przez niemiecką delegację po występie ludowego zespołu reprezentującego okręg Środkowej Frankonii. Niemiecki region „ubolewa z powodu zaistniałej sytuacji” i tłumaczy, że „w żaden sposób nie chcieli nikogo urazić”. Piosenkę wykonywał zespół ludowy, który przyjechał z oficjalną delegacją Środkowej Frankonii i promował tradycyjne produkty na Jarmarku Św. Dominika. Zespół wykonywał ją poza oficjalnym programem i w oryginalnej, ludowej wersji z 1830 roku. Podczas Jarmarku Św. Dominika ma miejsce ponad 60 wydarzeń artystycznych. Organizatorzy uzgadniają występy na scenie głównej, natomiast nie mają wpływu na przyśpiewki w różnych przestrzeniach Jarmarku, tak jak było w powyższym przypadku - czytamy w oświadczeniu władz Gdańska oraz Międzynarodowych Targów Gdańskich S.A.- organizatorów jarmarku.

W imieniu delegacji Okręgu Środkowej Frankonii podpisał się Wolf Dieter Enser: 

Okręg Środkowej Frankonii bardzo ubolewa z powodu zaistniałej sytuacji. Muzycy nie byli świadomi skojarzeń z tą pieśnią ludową i w żaden sposób nie chcieli nikogo urazić. Jeśli powstały tu fałszywe wrażenia i czyjeś uczucia zostały zranione, grupa i Okręg Środkowej Frankonii wyraźnie za to przepraszają.
Zespół zaśpiewał wersję oryginalną: „Ein Heller und ein Batzen“ z refrenem „Heidi, Heido, Heida“."

Czy to zakończy całą dyskusję wokół ludowej piosenki? Od strony oficjalnej zapewne tak. Można też spodziewać się, że w przyszłości przybywający do Polski wykonawcy będą uważniej sprawdzać ewentualne skojarzenia prezentowanych treści.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama