Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Bogaty jak Pomorzanin? GUS wyliczył naszą średnią na 7,5 tys. zł brutto

Gdańsk oraz Pomorze od lat znajdują się w krajowej czołówce pod względem wysokości wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Średnią dla stolicy województwa, wyliczaną na 8991 zł brutto, wywindowali informatycy. Pozostali zarabiają mniej lub… dużo mniej.
Bogaty jak Pomorzanin? GUS wyliczył naszą średnią na 7,5 tys. zł brutto
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Pomorskie, z zarobkami w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 7490,55 zł brutto, jest na piątym miejscu w kraju. Lepiej zarabia się w woj. mazowieckim (8662,74 zł), małopolskim (7773,18 zł), śląskim (7694,40 zł) oraz dolnośląskim (7631,99 zł). Natomiast znacznie gorzej w wielkopolskim (6864,88 zł), kujawsko-pomorskim (6322,45 zł) czy świętokrzyskim (5991,72 zł), które jest na ostatnim miejscu w Polsce.

- Pomorze jest bardzo dobrze skomunikowane – morsko, lotniczo i kolejowo. Ma to duże znaczenie dla lokowania inwestycji lub przenoszenia biznesów – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ds. ekonomicznych konfederacji Lewiatan. - Dodatkowo jest potencjalnie lepszym miejscem do życia niż Dolny Śląsk, z uwagi na zanieczyszczenie powietrza oraz nadal tańszym niż Warszawa.  

Która z branż w największym stopniu przyczynia się do wyniku regionu? Liderami pod względem zarobków są zatrudnieni w sektorze informacji oraz komunikacji, w szczególności w branży IT. Dla całego Pomorza, w tej grupie, średnią w maju 2023 r. wyliczono na 12 804,20 zł brutto. Porównując do roku 2020, płace wzrosły o ok. 3,5 tys. zł. Z danych Randstad wynika, że Junior JAVA Developer może liczyć w Trójmieście na wynagrodzenie rzędu 8 000 zł - 13 000 zł, .net Developer: 13 000 zł - 20 000 zł, a programiści Python Developer: 15 000 zł – zł 20 000. Pracownik Helpdesk IT zarobi 6 000 zł - 9 000 zł, natomiast Cloud Architect nawet 25 000 zł - 35 000 zł. W branży odnotowywane są stałe wzrosty płac, mimo, że nie są już tak dynamiczne, jak przed kilkoma laty.

- Powodem spowolnienia jest fakt, że na rynku pracy pojawia się nieco więcej obaw - mówi Mateusz Żydek, rzecznik prasowy Randstad Polska. - Po sygnałach o redukcji zatrudnienia w sektorze IT na świecie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, nieco mniej pewnie poczuli się pracownicy, ale też nieco ostrożniej zaczęli działać przedsiębiorcy z branży. W efekcie czego mogły pojawić się miejscowe zawieszenia projektów, a więc także ograniczenie poziomu zatrudnienia.

W trudniejszej sytuacji mogły znaleźć się także startupy. W okresie spowolnienia gospodarczego, finansujące je fundusze baczniej przyglądają się realizowanym projektom. Poza tym, nieznacznie większa dostępność kandydatów w branży IT może powodować, że poszukującym specjalistów pracodawcom łatwiej jest ich zrekrutować i nie zawsze oznacza to dla nich wyścig na konkurencyjność oferowanych wynagrodzeń. Póki co, zatrudnieni w branży IT nie mogą jednak narzekać na wynagrodzenia.

- Branża teleinformatyczna jest jedną z tych, które na Pomorzu zanotowały w ostatnich latach najszybszy rozwój. Mam tu na myśli firmy, które są z nami od dłuższego czasu, jak Intel czy Amazon Development, ale również szereg mniejszych podmiotów o kapitale krajowym – mówi Stanisław Szultka, dyrektor departamentu rozwoju gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Według danych z ub. roku, w samym Gdańsku w branży IT pracowało ok. 18 tys. osób. – Jeżeli patrzymy z perspektywy wynagrodzeń, nie można zapomnieć o branży energetycznej, morskiej czy dynamicznie rozwijających firmach oferujących usługi outsourcingowe.

Kolejne na pomorskiej liście płac są osoby wykonujące działalność profesjonalną, naukową oraz techniczną, w tym m.in. prawniczą, rachunkową, doradczą oraz badawczą, z wynagrodzeniem rzędu 8 767,04 zł brutto. Na znacznie mniejsze uposażenie mogą liczyć zatrudnieni w obsłudze rynku nieruchomości. Według danych GUS z maja br., zarabiają przeciętnie 7 702,18 zł. W przemyśle średnia płaca wynosi 7 400,05 zł, natomiast w budowlance - 6 712,52 zł.

- Perspektywy zatrudnienia w regionie w sektorze budowlanym są optymistyczne na tle odczuwanego przez firmy spowolnienia gospodarczego – ocenia rzecznik Randstad Polska. - Nie potwierdziły się najgorsze scenariusze wpływu sytuacji ekonomicznej na skalę inwestycji budowlanych. Ma to też odzwierciedlenie w deklaracji pracodawców. Nasze badanie pokazuje, że 21 proc. firm budowlanych planuje w II półroczu 2023 r. uruchomić nowe rekrutacje - to najlepszy wynik spośród kluczowych sektorów gospodarki. Doświadczenia z pierwszego półrocza pokazuję jednak, że skala zapotrzebowania na pracowników może okazać się wyższa. Do czerwca 54 proc. firm musiało uzupełnić wakaty, które powstały ze względu na odejścia członków załóg, a 31 proc. tworzyło nowe stanowiska.

Branża teleinformatyczna jest jedną z tych, które na Pomorzu zanotowały w ostatnich latach najszybszy rozwój. Mam tu na myśli firmy, które są z nami od dłuższego czasu, jak Intel czy Amazon Development, ale również szereg mniejszych podmiotów o kapitale krajowym. Według danych z ub. roku, w samym Gdańsku w branży IT pracowało ok. 18 tys. osób. Jeżeli patrzymy z perspektywy wynagrodzeń, nie można zapomnieć o branży energetycznej, morskiej czy dynamicznie rozwijających firmach oferujących usługi outsourcingowe.

Stanisław Szultka / dyrektor departamentu rozwoju gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku

Dane o zapotrzebowaniu, a jednocześnie niewielka dostępność kandydatów w regionie, wpływają na wzrost płacy. Jak wynika z analiz Randstad, w drugim półroczu wynagrodzenia zamierza podnieść 35 proc. firm budowlanych i to także jeden z wyższych wyników wśród badanych sektorów.

- Na podwyżki wpływ ma z pewnością zmiana poziomu płacy minimalnej, bo część pracowników, szczególnie na podstawowych stanowiskach, poza aglomeracjami, zarabia właśnie takie kwoty. Dodatkowo wpłynęło na to zwiększenie się deficytu kandydatów, spowodowane odpływem części pracowników z Ukrainy – dodaje Mateusz Żydek.

W dalszej kolejności są pracownicy zatrudnieni w handlu i naprawie pojazdów (6 402,89 zł), administrowaniu oraz działalności wspierającej, w tym w firmach ochroniarskich oraz z branży turystycznej (5 567,41 zł) oraz gastronomii i zakwaterowaniu (5 023,39 zł). Niestety, nie dla wszystkich sektorów GUS prowadzi statystyk w podziale na regiony. Warto jednak dodać, że w skali kraju, w transporcie i gospodarce magazynowej średnie wynagrodzenie wynosi 6 731,41 zł (za I kwartał 2023 r.), w prywatnej edukacji – 5 214,80 zł, prywatnej opiece zdrowotnej – 6 210,32 zł, branży wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, gaz i gorącą wodę – 10 990,07 zł, natomiast w finansach i ubezpieczeniach aż 12 143,29 zł.

W GUS-owskich zestawieniach jeszcze lepiej radzi sobie stolica województwa. W kwietniu 2022 r. Gdańsk był nawet liderem pod względem wysokości zarobków wśród największych miast w Polsce. W tym samym miesiącu 2023 r., uplasował się na trzecim miejscu, za Krakowem (9 430,11 zł) oraz Warszawą (9 169,89 zł), ze średnimi zarobkami w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 pracowników, w wysokości 8 991 zł brutto. Mariusz Zielonka z Lewiatana, nie ma wątpliwości, że wymienione miasta, wraz z goniącymi je Katowicami, są magnesem na osoby będące u progu kariery zawodowej.

- Świadczy o tym choćby stopa bezrobocia, która w każdym dużym mieście jest na bardzo niskim poziomie w stosunku do np. całego regionu. Mamy wyższe zarobki, dużo lepszy dostęp do opieki zdrowotnej, dużo lepszy dostęp do opieki nad dziećmi, ale też dużo wyższe koszty życia. Mimo wszystko, szansa na znalezienie zatrudnienia jest niewspółmiernie wyższa niż w małych miastach.

Niepokoić może natomiast to, że różnica pomiędzy średnią Gdańska a resztą regionu, jest jedną z wyższych z kraju i wynosi obecnie ponad 1500 zł.

- Tam gdzie te różnice są większe, świadczy to bardziej o dynamizmie oraz sile aglomeracji, które przyciągają podmioty oferujące najlepsze zarobki, niż o słabości reszty regionu. Tym bardziej, że po danych widać, że pomorskie jest w krajowej czołówce w tym względzie – przekonuje Stanisław Szultka.

W okresie pomiędzy majem 2021 r. a majem 2023 r. wynagrodzenia Pomorzan, przynajmniej według wyliczeń GUS, wzrosły w przybliżeniu o ok. 23 proc., natomiast gdańszczan o 35 proc., z 6,6 tys. zł do 8,9 tys. zł. Czy to oznacza, że o tyle staliśmy się zamożniejsi? Wątpliwe. W tej sprawie, każdy musi sam sięgnąć do swojej kieszeni i ocenić ile realnie zostaje mu w garści po zaspokojeniu najważniejszych potrzeb.

- W tym samym czasie średni wzrost cen w całej Polsce wyniósł 25,9 proc. Oznacza to, że przynajmniej gdańszczanie statystycznie mogą czuć się bogatsi – mówi Mariusz Zielonka. – Oczywiście, to tak nie do końca działa, ponieważ inflacja silniej dotyka osoby o niższych zarobkach niż tzw. klasę średnią. Po prostu co innego wkładają do swoich koszyków konsumenta i inaczej odczuwają wzrosty cen poszczególnych produktów.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło w I kwartale 2023 r. 7124,26 zł brutto.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama