.png)
5-krotnie 445 i w jednym przypadku 298 – to szacunkowa (liczona w osobach) pojemność „miejsc doraźnego schronienia” jak strażacy scharakteryzowali w sześciu nieodległych od siebie blokach przy ul. Skarżyńskiego na gdańskiej Zaspie. W Bytowie podobny status (na ok. 240 os.) mają najlepiej osłonięte wnętrza zamku i (126 os.) nieodległej Szkoły Podstawowej nr 1, a w Gdyni 113 osób powinno móc skorzystać ze schronu w podziemiach Urzędu Miasta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zejdziemy do podziemia? Strażacy liczą schrony na Pomorzu
Oprócz miejsc schronienia – ocenianych ze względu na stan techniczny – na ogólnopolskiej mapie przygotowanej przez Państwową Straż Pożarną znalazły się również m.in. Jednostki Ratownicz0-Gaśnicze PSP i Ochotnicze Straże Pożarne. Z planem zapoznać można się w internecie, a także posiadać go w telefonie, bo korzystanie umożliwia również darmowa aplikacja – mapa i apka dostępne są pod tym adresem.
>>> Tak wygląda jeden z schronów atomowych w Gdańsku <<<
Efekt 4-miesięcznej, jesienno-zimowej (2022/23) inwentaryzacji prowadzonej przez strażaków w całym kraju to nie tylko potencjalnie przydatny dla obywateli drogowskaz, również krótkie, statystyczne opracowanie. Dowiadujemy się z niego m.in., że w liczbach bezwzględnych województwo pomorskie za Mazowszem (odpowiednio: 285 i 293) zajmuje drugie miejsce w kraju pod względem liczby schronów. Z kolei, jeśli chodzi o łączną liczbę „budowli ochronnych” [w tej kategorii – obok schronów znalazły się również ukrycia] Pomorze znalazło się na trzecim miejscu w zestawieniu za Śląskiem i Mazowszem, choć trzeba przyznać, że pomorskie 993 wyraźnie zdystansowane zostało przez ok. 2,4 i 1,8 tys. we wspomnianych dwóch regionach.
Z kolei wliczając różnego rodzaju przestrzenie nie będące budowlami ochronnymi, mogące jednak stanowić formę zapewnienia bezpieczeństwa [jak choćby wspomniane wcześniej piwnice bloków], lista pomorskich zinwentaryzowanych przez strażaków obiektów wyniosła 16,5 tysiąca. Choć znalezienie miejsca w schronie czy ukryciu, a więc budowli przygotowanej celowo dla zabezpieczenia ludności nie będzie łatwe to nieco pozytywniej wygląda sytuacja jeśli chodzi o niepoliczone wcześniej nigdy „miejsca doraźnego schronienia”, nazywane przez strażaków w skrócie MDS-ami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jest wstępny raport w sprawie wypadku samolotu w gminie Suchy Dąb
- W tym celu [zinwentaryzowania] pozyskano informacje o obiektach z zasobów Państwowej Straży Pożarnej, spółdzielni mieszkaniowych, organów nadzoru budowlanego lub administracji architektoniczno-budowlanej. […] Miejsca doraźnego schronienia (MDS) to tzw. rozwiązania osłonowe (chroniące m.in. przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych). W ramach takich rozwiązań wykorzystuje się pomieszczenia istniejących budynków o konstrukcji żelbetowej lub murowanej, usytuowane na najniższej kondygnacji. Dzięki temu możliwe jest zapewnienie skutecznej ochrony np. przed niebezpieczeństwami związanymi z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Na terenie całego kraju zewidencjonowano 224 113 miejsc doraźnego schronienia (MDS). Pojemność tych obiektów przekracza populację Polski. Może się tam schronić ponad 49 mln osób (dokładnie 49 241 916 osób), co stanowi około 130 proc. populacji ludności Polski – czytamy w raporcie Państwowej Straży Pożarnej.
Napisz komentarz
Komentarze