Do zdarzenia doszło w czwartek, 9 marca przed godz. 14. w miejscowości Ostrowite [nie Ostrowie - dop.red.] w gminie Suchy Dąb w powiecie gdańskim. Służby ratunkowe zastały na miejscu rozbity samolot jednosilnikowy z gdańskiego aeroklubu i dwóch poszkodowanych, przytomnych mężczyzn.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wypadek awionetki pod Pruszczem Gdańskim! Ranni dwaj mężczyźni
W ciągu miesiąca od wypadku, wstępny raport na ten temat opublikowała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL). Z dokumentu dowiadujemy się, że operatorem lotu szkoleniowego był Aeroklub Gdański, a rozbita na polu uprawnym została awionetka typu SportStar.
„Start nastąpił o godzinie 12.45. Następnie załoga wykonała sześć lotów po kręgu z procedurą T&G. W trakcie szóstego kręgu na pozycji z wiatrem wystąpiło zakłócenie pracy silnika, w związku z czym załoga wykonała dowrót do pasa i pełne lądowanie, a następnie skołowała z pasa i wykonała próbę silnika. Parametry pracy silnika były w normie, załoga wykonała start po którym skierowała się do wyznaczonej strefy pilotażu” – czytamy w skróconym opisie przebiegu zdarzenia sporządzonym przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych, a dalej: „W trakcie wznoszenia, na małej wysokości, o godzinie 13.54 nastąpiło wyłączenie silnika, po którym samolot gwałtownie stracił wysokość i zderzył się z ziemią prawym skrzydłem, które zostało urwane, a samolot obrócił się o około 180⁰ w stosunku do kierunku lotu. W wyniku zderzenia z ziemią załoga odniosła ciężkie obrażenia ciała a samolot został poważnie uszkodzony.”
Dokument PKBWL informuje również, że do dnia publikacji raportu nie miała możliwości przesłuchania pilotów ze względu na poważne obrażenia, które odnieśli w wyniku wypadku. Chodzi o dwóch mężczyzn: 51-latka, który miał „wylatane” 166 godzin oraz 32-letniego instruktora, który miał z kolei ogółem „wylatane prawie 530 godzin, z czego ponad 318 h jako instruktor. Obaj piloci – według ustaleń komisji – przed lotem mieli zapewnione po 12 godzin odpoczynku, dobrze znali lotnisko oraz obowiązujące na nim procedury.
ZOBACZ TEŻ: Stegna: Pożar drewnianego lokalu gastronomicznego
„Nie znaleziono dowodów na to, że jakakolwiek choroba, niezdolność do działania lub czynniki fizjologiczne wpłynęły na czynności załogi” – pisze PKBWL.
Z kolei wyprodukowana w 2017 roku awionetka miała aktualne świadectwo zdatności do lotu. Temperatura powietrza w momencie zdarzenia wyliczona została na 0 st. C, a poniżej pułapu 1500 nie było tego dnia chmur.
„Samolot uległ poważnym uszkodzeniom [m.in.: oderwane skrzydła, urwane prawe koło podwozia – dop. red.] w wyniku zderzenia z ziemią. Nie stwierdzono aby elementy jego konstrukcji oddzieliły się przed wypadkiem” – dowiadujemy się z dokumentu, od którego bardziej szczegółowe informacje przyniesie zapowiadany przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych raport końcowy.
Napisz komentarz
Komentarze