Ta liczba widzów nie może dziwić, bo do Trójmiasta przyjechała jednak z najlepszych polskich drużyn siatkarskich ostatnich lat – Skra Bełchatów. To w jej barwach przez lata grał także jeden z najbardziej rozpoznawalnych naszych Mariusz Wlazły, który dziś reprezentuje barwy gdańskiego Trefla. Co więcej, wybitny siatkarz rozegrał już w PlusLidze 500 spotkań, za co został uhonorowany przez prezydent miasta Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz i założyciela i właściciela firmy Trefl S.A. Kazimierza Wierzbickiego. Firma wyprodukowała na tę okoliczność 5 sztuk puzzli z wizerunkiem kapitana gdańskiej drużyny. Te, które Mariusz Wlazły otrzymał, przekazał na licytację WOŚP.
Do okoliczności dostosowali się siatkarze obu drużyn dając znakomite widowisko zakończone wygraną gdańskich „Lwów”. Z reszta pierwszego ich domowego zwycięstwa w lidze nad Skrą do 2016 roku.
Pod koniec meczu na boisku zameldował się Michał Grzyb – syn byłego kapitana gdańszczan i wicemistrza świata z 2006 r. Wojciecha Grzyba. Michał w sobotnim meczu zastąpił w składzie właśnie Mariusza Wlazłego, który zmaga się z drobnym urazem stopy, a na co dzień gra na pozycji przyjmującego w drużynach juniorów i II ligi Trefla. Debiut 18-latka w PlusLidze z trybun obserwowali rodzice.
Po tej wygranej Trefl Gdańsk zajmował 6. miejsce w tabeli PlusLigi.
Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:18, 25:16, 19:25, 25:15) Trefl: Martinez 6, Niemiec 7, Bołądź 23, Kampa, Urbanowicz 6, Sawicki 19, Perry (libero) oraz Nasevich 4, Zaleszczyk 1, Droszyński, Grzyb.
PGE Skra: Kłos 7, Kooy 2, Atanasijevic 16, Łomacz 1, Bieniek 14, Lanza 10, Gruszczyński (libero) oraz Musiał 1, Vasina 5, Mitić.
Napisz komentarz
Komentarze