Wołodymir Zełenski to przykład politycznej charyzmy, opartej na słowie. 24 lutego 2022 roku miał do dyspozycji tylko swoje słowa. Wybór przed nim był prosty – mógł albo wyjechać, albo zostać i przekonać swoich rodaków oraz zachodnich partnerów do tego, żeby wspólnie z nim podjęli walkę i pomogli mu ją wygrać. Politologicznie patrząc, to człowiek, którego charyzma, podobnie jak w przypadku amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana czy papieża Jana Pawła II, oparta jest nie tylko na słowie i dużym doświadczeniu scenicznym. To przykład, gdzie doświadczenie aktorskie pomaga wobec super ważnych wyzwań, przed którymi staje polityk.
Dzisiaj Zełenski jest jednym z przywódców wolnego świata. Kiedy widziałem go obok prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, pomyślałem, że jest nowym wzorem polityka. Że teraz już nie tylko, jak Winston Churchill, walczy słowem. Ale w czasach, kiedy polityka kojarzy się z pokrętnymi działaniami, on jest przykładem integralności. Moim zdaniem, słowem kluczem do zrozumienia prezydenta Zełeńskiego jest pojęcie „integrity”, czyli integralność w tym, co mówi i co robi.
Zgodność słów, czynów i postawy powoduje, że inni są gotowi zrobić więcej dla sprawy, poświęcić więcej niż normalnie. Ludzie wyczuwają, że to jest szczere, co on mówi i robi. Idą za nim. Mówię tu zarówno o Ukraińcach, którzy, w związku z jego postawą i słowem, rzucili wszystko i poszli na front, oraz są gotowi walczyć już jedenasty miesiąc. Ale też mam na myśli przywódców Zachodu, których on także był w stanie przekonać. Właściwie jedynymi politykami, których nie musiał przekonywać, byli politycy polscy, czescy, litewscy i inni z naszego regionu. A już Brytyjczyków czy Amerykanów musiał przekonać. I przekonał ich na korzyść swojego narodu i na korzyść zachodniego świata, choć, pozornie, miał do dyspozycji tylko słowa i osobisty przykład.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wizerunek prezydenta na potrzeby wojny
Przed nim jeszcze wiele prób. Początek rozmów, negocjacji. Będzie poddawany ogromnej presji, zarówno przez polityków ukraińskich, jak i świata zachodniego. Ale, bez wątpienia, już dzisiaj Zełenski jest jednym z tych punktów, na który orientują się ludzie Zachodu, szukający moralności w polityce.
Napisz komentarz
Komentarze