Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Atomówka, czyli strategia gwarantująca bezpieczeństwo energetyczne Polski w niespokojnych czasach

Dzisiaj, w obliczu wojny w Ukrainie, kryzysu energetycznego i zagrożenia ze strony Rosji, jak nigdy dotąd, potrzeba nam jedności oraz obecności w rodzinie państw europejskich i NATO. To gwarancja naszego bezpieczeństwa – teraz i w przyszłości. Dlatego chwalę rząd PiS za decyzję o zamiarze wybudowania elektrowni atomowej w Lubiatowie-Kopalinie (gmina Choczewo) w oparciu o technologię amerykańskiej firmy Westinghouse.

Choć to pieśń przyszłości, to jednak kierunek słuszny, bo uniezależniający nasz kraj od innych. A sojusz z Amerykanami to polska racja stanu. W sprawach tak istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego niezbędna jest kooperacja z USA jako kluczowym partnerem dla naszej przyszłości. Dobrze, że w tej kwestii rząd i opozycja mówią jednym głosem. Potwierdza to także w rozmowie z zawszepomorze.pl, choć z pewnymi zastrzeżeniami, Agnieszka Pomaska. Opozycja powinna być włączona w proces przygotowania do budowy elektrowni jądrowej. Bo będzie on trwał wiele lat, a to oznacza że kontynuować go będą kolejne rządy.

O decyzji rządu w sprawie elektrowni atomowej czytaj TUTAJ

Polski program jądrowy zakłada budowę sześciu reaktorów oddawanych kolejno co dwa lata. Budowa pierwszego reaktora ma się rozpocząć za cztery lata, a jego uruchomienie planowane przed rokiem 2035 roku. Będzie on mógł zaopatrzyć w energię cztery miliony gospodarstw domowych.

Jeśli rząd – jak twierdzi - planuje, że energetyka jądrowa w powiązaniu z odnawialnymi źródłami energii, zapewni Polsce stabilne, bezpieczne i przyjazne dla środowiska źródło prądu, powinien jak najszybciej odblokować ustawowo możliwość pozyskiwania energii ze słońca i wiatru.

Technologia amerykańskiej firmy jest nowoczesna, bezpieczna i wytrzymała. Projekt stanowi znakomitą odpowiedź na barbarzyńską politykę Rosji Putina i wykorzystywanie energetyki do walki z Zachodem.

Teraz potrzeba szerokiej debaty o energetyce jądrowej, by rozwiać wszelkie obawy i mity, jakie wokół atomówki narosły przez lata. Ludziom trzeba pokazać szanse i korzyści, takie jak poprawa bezpieczeństwa energetycznego, nowe miejsca pracy, nowe drogi, dodatkowe środki dla gmin i duże inwestycje.

Jeśli rząd – jak twierdzi - planuje, że energetyka jądrowa w powiązaniu z odnawialnymi źródłami energii, zapewni Polsce stabilne, bezpieczne i przyjazne dla środowiska źródło prądu, powinien jak najszybciej odblokować ustawowo możliwość pozyskiwania energii ze słońca i wiatru. Bo to najtańsze źródła energii, które wpłyną na obniżenie naszych cen za prąd. A do tego zmniejszą stopień zależności Polski od importu węgla czy gazu. Trzeba tylko zmienić przepisy w ustawie wiatrakowej wprowadzonej przez PiS w 2016 roku, które całkowicie zamroziły rozwój lądowej energetyki wiatrowej. I zmienić wprowadzony przez PiS w kwietniu 2022 roku nowy system rozliczania energii z paneli słonecznych, który de facto ograniczył rozwój branży fotowoltaicznej. Atmówka i odnawialne źródła energii są strategiczną koniecznością na niespokojne czasy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama