W Krośnie gdańska drużyna nie miała wiele do powiedzenia, co tylko potwierdza moc ekipy z Podkarpacia. Wilki od początku spotkania objęły prowadzenie i potem tylko je powiększały. Nie mogło być inaczej, skoro w drużynie Wybrzeża na mecie jako pierwszy meldował się tylko Duńczyk Rasmus Jensen. Pozostała szóstka zawodników gdańskiego klubu przywiozła zaledwie 19 „oczek”. To zdecydowanie za mało, by myśleć o wygranej w meczu.
Teraz gdańscy żużlowcy, menedżer Eryk Jóźwiak i kibice myślami są już przy pierwszej rundzie play-off, do której nie przystąpią w roli faworyta. Przeciwnikiem Wybrzeża będzie bydgoska Polonia, czyli pierwsza drużyna sezonu zasadniczego. Przed naszym zespołem dwa tygodnie przerwy przed pierwszym meczem Polonią. Ten odbędzie się w Gdańsku 6 lub 7 sierpnia. Rewanż tydzień później w Bydgoszczy.
– Rywal nie ma żadnego znaczenia. Każdy będzie jechał na maksa i będzie trzeba mocno się napocić. Nie możemy patrzeć na przeciwnika, tylko skupić się na sobie, na przygotowaniach. W pierwszym meczu u siebie trzeba wypracować sobie fajną zaliczkę, by mieć czego bronić i mieć komfort przed rewanżem – powiedział Eryk Jóźwiak.
Przypomnijmy, że w I rundzie play-off, czyli ćwierćfinałach pierwsza drużyna jedzie z szóstą, druga z piątą i trzecia z czwartą. Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. „lucky loser", czyli drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą punktów. Do finału awansują oczywiście zwycięzcy półfinałów, a do ekstraligi awans wywalczy triumfator wielkiego finału.
Cellfast Wilki Krosno – Zdunek Wybrzeże Gdańsk 58:32
Wilki: Vaclav Milik - 13 (3,3,3,2,0,2), Andrzej Lebiediew – zastępstwo zawodnika, Rafał Karczmarz 0 (-,-,-,-,-), Mateusz Szczepaniak - 11+4 (2*,3,2*,2*,w,2*), Tobiasz Musielak – 11 (3,2,3,0,3,w), Franciszek Karczewski – 3+1 (d,1,2*), Krzysztof Sadurski – 6 (3,0,3), Keynan Rew - 14+2 (1,3,2*,3,2*,3).
Wybrzeże: Rasmus Jensen – 13+2 (2,3,1*,3,1*,3), Wiktor Trofimow - 7 (1,1,2,1,1,1), Piotr Gryszpiński – 0 (0,0,0,-,0), Jakub Jamróg – 4 (2,1,1,-), Timo Lahti – 5 (0,1,1,2,1), Kamil Marciniec – 2 (2,0,0), Karol Żupiński – 1 (1,0,0), Miłosz Wysocki nie startował.
Napisz komentarz
Komentarze