Po zadymie na meczu Lechii Gdańsk 4 mężczyzn w rękach policji

Aktualizacja

godz. 16.30

Policja poinformowała o kolejnym mężczyźnie zatrzymanym w piątek, 8 lipca, w związku z zadymą na terenie stadionu. Na razie, nic nie wiadomo na temat zarzutów, jakie mogą zostać przedstawione domniemanym uczestnikom zdarzeń w czwartkowy (7.07.) wieczór. Dotychczasowy bilans to 4 zatrzymanych mężczyzn i jeden „w dyspozycji” policji.

Wcześniej

„Dziś zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii piłkarskie święto, garstka chuliganów przerwała mecz. Jednoznacznie potępiamy ich zachowanie na trybunach. Służby natychmiast podjęły działania, zabezpieczają monitoring i identyfikują sprawców” – poinformowała, jeszcze w trakcie czwartkowego (7.07.) meczu z Akademiją Pandev, w oficjalnym oświadczeniu Lechia Gdańsk.

Spotkanie trzeba było przerwać po tym, gdy na trybunach doszło do awantury z udziałem mężczyzn uzbrojonych w pałki, a nawet młotek.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PISZEMY W ARTYKULE: Pewna wygrana Lechii i skandal na trybunach

Gdańska policja poinformowała w piątek, 8 lipca rano, że cały czas prowadzi czynności zmierzające do identyfikacji i zatrzymania kolejnych osób, które w czwartek, 7 lipca na terenie stadionu wzięły udział w bójce, a, jak dotąd, zatrzymała dwóch mężczyzn w związku z udziałem w bójce i uszkodzeniem mienia, oraz „posiada w swojej dyspozycji” [są w rękach policjantów, jednak, jak do tej pory, nie zostali formalnie zatrzymani, co jest niemal na pewno kwestią czasu – dop.red.] dwóch kolejnych mężczyzn.

– W trakcie rozgrywki okazało się, że nie wszyscy jeszcze mają świadomość tego, jak kibic powinien zachowywać w trakcie meczu – komentuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, która zapewnia, że funkcjonariusze KMP wspólnie z mundurowymi z oddziału prewencji zabezpieczali czwartkowy mecz i już na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem dbali o bezpieczeństwo w mieście, oczekując kibiców, którzy zmierzali na stadion przy ulicy Pokoleń Lechii Gdańsk.

Według jej relacji, na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii, organizator imprezy [odpowiadał za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej] nie zawnioskował o wejście na stadion policjantów.

– W wyniku zdarzenia, 4 osoby z obrażeniami ciała zostały przewiezione do szpitala. Funkcjonariusze cały czas wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Policjanci przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu oraz nagrania z portali internetowych oraz mediów społecznościowych, i szczegółowo je analizują. Wczoraj wieczorem do tej sprawy kryminalni z komendy miejskiej i policjanci z komendy wojewódzkiej, zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców, zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 25-lat, którzy podejrzewani są o udział w bójce oraz o uszkodzenie mienia. Kolejne zatrzymania w sprawie są tylko kwestią czasu. Na tę chwilę łącznie 4 mężczyzn jest w dyspozycji policjantów, w związku z tym zdarzeniem – słyszymy.

W komunikacie gdańskiej policji na temat zdarzeń z meczu czytamy:

„Przypominamy, że, zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, za bezpieczeństwo podczas imprezy masowej (w tym przypadku teren stadionu) odpowiada organizator. To służby porządkowe organizatora zobowiązane są, by usunąć osoby, które swoim zachowaniem zakłócają porządek publiczny lub zachowują się niezgodnie z regulaminem obiektu czy regulaminem imprezy masowej. Ponadto, zgodnie z obowiązującymi przepisami, na teren imprezy masowej zabrania się wnoszenia i posiadania przez osoby w niej uczestniczące, m.in., broni lub innych niebezpiecznych przedmiotów, materiałów pirotechnicznych, napojów alkoholowych, środków odurzających lub substancji psychotropowych.”

PRZECZYTAJ TEŻ: Mecz Lechia Gdańsk - Akademija Pandew. Bijatyka na trybunach!