Nagrodą im. Macieja Płażyńskiego od 10 lat honorowana jest praca dziennikarzy i mediów służących Polonii. Intencją jej inicjatorów jest zachowanie w pamięci Polaków osoby i dokonań Patrona nagrody – działacza opozycji antykomunistycznej, pierwszego niekomunistycznego wojewody gdańskiego, Marszałka Sejmu RP i wicemarszałka Senatu RP, prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Nagroda powstała z inicjatywy Press Club Polska, Jakuba Płażyńskiego, Prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz Marszałka Województwa Pomorskiego. W tym roku laureatów wyłoniło jury w składzie: Jakub Płażyński (przewodniczący jury), Jarosław Gugała (Polsat), Jerzy Haszczyński (Rzeczpospolita), Małgorzata Naukowicz (Polskie Radio), Krzysztof Rak (dziennikarz, publicysta) oraz Karolina Grabowicz-Matyjas (dyrektorka Muzeum Emigracji w Gdyni, sekretarz jury).
O idei nagrody im. Macieja Płażyńskiego mówił Jakub Płażyński, starszy syn tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem byłego marszałka Sejmu, przewodniczący jury - Tata wierzył w to, że dziennikarstwo polonijne ma misję budowy mostów między Polską i Polakami a Polonią. I my nagrodą jego imienia taki most budujemy. Ten most ma dwa elementy: ofertę dla Polonii i Polaków zagranicą oraz pomoc w kontaktach z Polonią i polonijnymi dziennikarzami. To także budowa patriotyzmu w wielu wymiarach. Jednocześnie staramy się pokazać, jaki ogrom pracy wkładają w swoją codzienną działalność dziennikarze polonijni.
Oto laureaci nagrody. W kategorii dziennikarz medium polonijnego otrzymał ją Waldemar Biniecki, za cykl dwujęzycznych publikacji w „Kuryerze Polskim”, dzięki którym polski punkt widzenia dociera do odbiorców nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Jak stwierdził sam laureat - W USA część emigracji uważa, że Polska potrzebuje statecznej wizji rozwoju i ponadpartyjnej narracji w globalnych językach, która docierałaby do międzynarodowej opinii publicznej. Większość komentarzy do naszych publikacji piszą nie Polacy, lecz Amerykanie.
W kategorii dziennikarz krajowy publikujący na tematy polonijne nagrodę otrzymał Kamil Turecki za cykl publikacji w portalu onet.pl o dalszych losach Polek i Polaków zamieszkałych w USA, którzy byli świadkami lub uczestnikami tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 roku. Jak powiedział - Ta nagroda ma dla mnie szczególne znaczenie jako absolwenta Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Sprawy polonijne są i będą dla mnie bardzo ważne. Bardzo dziękuję bohaterom moich publikacji, szczególnie Janowi Szymańskiemu za zaufanie. Jego historia jest niemal wzorcowym przykładem losów polskiego emigranta w USA. Publikacja tej i innych historii to jednocześnie oddanie hołdu wszystkim, którzy przeżyli, ale także tym, którzy tego szczęścia nie mieli.
W kategorii dziennikarz zagraniczny publikujący na temat Polski, Polaków i Polonii nagrodę odebrała Kasia Madera z BBC World News, uhonorowana za regularne wprowadzanie na antenę jednej z najważniejszych światowych telewizji tematów związanych z Polską. Co warto podkreślić, Kasia Madera jest pierwszą laureatką która nagrodę otrzymała po raz drugi. Wcześniej znalazła się w gronie wyróżnionych w roku 2015. Jak sama powiedziała - Maciej Płażyński był człowiekiem, który pamiętał o takich osobach ja, córka polskich emigrantów. Jest nas na świecie 20 milionów. Próbujemy być słyszalni, próbujemy tłumaczyć skomplikowane polskie sprawy. Dziękuję mojej redakcji, że daje mi takie możliwości. Ostatnio realizowałam materiały z polsko-ukraińskiej granicy. Pomocy, której Polacy udzielili uchodźcom z Ukrainy, nie zapomnę do końca życia.
W kategorii redakcja medium polonijnego nagroda trafiła do kwartalnika "Kalejdoskop" w uznaniu wysokiego poziomu merytorycznego i przywracania obecności języka polskiego w Izraelu. W imieniu redakcji statuetkę odebrała Karolina Przewrocka-Aderet, która wspominała - Początkowo nasze przedsięwzięcie było przewidziane zaledwie na kilka numerów, bo jak sami siebie pytaliśmy, kto by chciał czytać to o czym piszemy. A dziś pracujemy nad kolejnym wydaniem, ponieważ okazało się że mamy dla kogo pisać, a historii do opowiedzenia jest wciąż bardzo dużo.
Napisz komentarz
Komentarze