66-letnia mieszkanka Gdańska internetowego oszusta poznała pod koniec grudnia 2020 roku na jednym z portali społecznościowych. Kenneth Scott – takie nosił imię i nazwisko, podawał się za Amerykanina. Twierdził, że zajmuje się handlem złotem. Wirtualna znajomość trwała kilka miesięcy, a mężczyzna wzbudził zaufanie gdańszczanki do tego stopnia, że ta w końcu przelała mu pieniądze.
– Na początku było to kilkadziesiąt tys. zł, jednak obrót drogocennym kruszcem wymagał co chwilę nowych opłat celnych, i mężczyzna prosił o kolejne kwoty. Sprawca był do tego stopnia wiarygodny, że wysyłał kobiecie skany dokumentów potwierdzających zawarte transakcje. Oszust obiecał 66-latce, że jak złoto trafi do klienta, on odda jej pożyczone pieniądze ze sporą nawiązką. Niczego niepodejrzewająca kobieta przystała na jego warunki – mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
WIĘCEJ O INTERNETOWYCH OSZUSTACH PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Wyczyścili jej konto i zrobili debet na 19 tysięcy złotych
Czar internetowej znajomości prysł, kiedy kilka tygodni temu gdańszczanka przeczytała w sieci o oszuście, który nie tylko nazywał się tak samo, jak jej nowy znajomy, ale też wyłudzał pieniądze od innych kobiet w bardzo podobny sposób. 66-latka natychmiast zgłosiła się na policję.
Funkcjonariusze pracują teraz nad ustaleniem tożsamości sprawcy. Za oszustwo grozi kara 8 lat więzienia.
Oszustwa w Internecie. Policjanci apelują o ostrożność
Policja informuje, że przestępcy w sieci posuwają się do najróżniejszych metod. Oszustwa na żołnierza, lekarza, budowniczego mostów w dalekich krajach to tylko niektóre rodzaje tego typu działań.
– Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym, w szczególności gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści. Pamiętajmy, że oszuści podczas korespondencji, czy rozmów telefonicznych grają na emocjach. Wykorzystują litość, zaufanie – wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do przekazania pieniędzy – mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
Dodaje, że oszuści często wywierają na swoich rozmówcach presję upływającego czasu, instruują, jak, gdzie i komu należy przekazać pieniądze, a potem kontakt się urywa.
Napisz komentarz
Komentarze