Sobotni mecz Energi Ogniwa Sopot z Orlenem Orkanem Sochaczew przez wszystkie media choć trochę interesujące się rugby był zapowiadany jako hit. Po pierwsze to był pojedynek dwóch najlepszych drużyn ubiegłego roku, kiedy w finale w Sochaczewie Orkan wygrał z Ogniwem, po drugie to ciągle dwie drużyny, które są dość mocno osadzone w pierwszej trójce po rundzie jesiennej i znów liczą się w walce o złoto (trzecią drużyną aspirująca do tytuły jest Awenta Pogoń Siedlce). To wreszcie długo wyczekiwany mecz po zimowej przerwie i od razy starcie kandydatów do mistrzostwa.
Dla Ogniwa była to także okazja do rewanżu za porażkę poniesioną w rundzie jesiennej w Sochaczewie i szansa odrobienia strat do prowadzących Pogoni (41 pkt.) i Orkana (39). Ogniwo przed tym meczem miało 33 punkty i zajmowało trzecie miejsce w tabeli.
Czytaj też: Rugbista z RPA w Sopocie. Wicemistrz Polski jedzie do Białegostoku
Drużyna z Sopotu tydzień wcześniej rozegrała zaległy z jesieni mecz z Rugby Białystok wygrywając go pewnie, ale dla Orkana było to pierwsze tegoroczne spotkanie o punkty. Czy to miał być atut sopocian? Miało się wkrótce okazać.
Nad morze tradycyjnie już zjechała całkiem niemała grupa kibiców z Sochaczewa, która regularnie wspiera, także na wyjazdach, swoją drużynę. Kibice Ogniwa nie chcieli być gorsi i na trybunach panowała dobra dopingowa rywalizacja, ale i atmosfera. W pierwszej połowie Ogniwo pokazało bardzo dobre przygotowanie do rundy wiosennej grając skutecznie zarówno w obronie jak i ataku. Mimo intensywnej gry i olbrzymiego wysiłku w drugiej sopocianie zademonstrowali mobilność, siłę i koncentracje zwłaszcza w defensywie na najwyższym polskim ligowym poziomie. Te cechy plus bardzo dobra gra w młynie i ataku zapewniły Ogniwu zasłużoną wygraną nad mistrzami Polski.
Po tym meczu, który Ogniwo wygrało z punktem bonusowym, sopocianie mają już tylko 1 punkt starty do Orkana.
Energa Ogniwo Sopot – Orlen Orkan Sochaczew 41:12 (27:12).
Napisz komentarz
Komentarze