Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dzień Śledzia w Rewie. Żur na maślance ze śledziem, jak wzorzec dania postnego

Właśnie dziś, 2 marca 2025 odbywa się kolejny Dzień Śledzia organizowany w restauracji „Bukszpryt” położonej na podstawie rewskiego szpërku, czyli niewielkiej piaszczystej kosy zagłębiającej się w toń Zatoki Puckiej.
Dzień Śledzia w Rewie. Żur na maślance ze śledziem, jak wzorzec dania postnego

Autor: Rafał Nowakowski

Dzień Śledzia wydaje się być czymś oczywistym, bo odbywa się nie po raz pierwszy raz. Nie mniej w programie tegorocznej imprezy, która znalazła swoje miejsce w kalendarzu tuż przed Śledzikiem znalazło się coś, co nie mogło ujść mojej uwagi, a więc coś, czym chcę się podzielić z Czytelnikami. Chodzi o pomysł na podanie żurku ze śledziem.

Żurek i śledź są dwoma postnymi braćmi. Jeden i drugi nieodzownie wiąże się z tradycyjnym, historycznym jadłospisem. Jeden i drugi króluje w okresie postu po to, by pod jego koniec znaleźć koniec rzucony wraz z garnkiem do rowu lub powieszony na kołnierzu największej ofiary losu we wsi.

Lubię i jem śledzie, jestem związany z niewątpliwie ekskluzywną swymi upodobaniami grupą ludzi nazywających się Śledziożercami, ale lojalność organizacyjna i świadomość wiedzy osoby wiodącej, którą jest Gieno Mientkiewicz, każe mi zadzwonić do niego po komentarz, co sądzi na temat, kulinarnej propozycji Krystiana Sosnowskiego, szefa kuchni „Bukszprytu”, a zarazem .

– Zacznę od motta Śledziożerców: śledź pasuje do wszystkiego – co zresztą udowadnialiśmy niezliczoną ilość razy. A czy konkretnie żur? Jak mówi porzekadło nieco tylko zmienione: „Owszem, owszem czemu nie, śledziowi żur należy się”. Nie tylko religijnie, postnie, tradycyjnie ale co ważne też smakowo. I chyba ten ostatni argument najlepiej za tym przemawia – mówi .

Czy to znaczy, że żur ze śledziem może wyprzeć żur z biała kiełbasą z menu wielkanocnego śniadania?

– Nie wywracajmy wielkanocnej śniadaniowej tradycji! Niech ta biała kiełbasa wówczas rządzi, no bo kiedy jak nie wtedy. Ale gdyby tak podawać żur ze śledziem w Wielką Sobotę, aby naocznie a wręcz dogębnie dostrzec przemianę, byłoby to ciekawe doświadczenie. Śledź choć król, jest skromny. Nie obrazi się. Kto wie, czy na pamiątkę tego podania nie wejdzie do kanonu piątkowego dnia postnego? – zastanawia się Gieno.

Żur na maślance i śledź, czy to przejdzie w 2025 roku? Czy podobnie do czekolady dubajskiej powinniśmy budować nową modę?

Żur jest wieczny, a śledź przedwieczny. Co tam dubajska czekolada, zaledwie plamka na zegarze, moda nie tradycja. A tradycja to dąb, nie kiełki dla hipstera. Tradycja to podstawa, moda to zabawa. Jedno i drugie ma swoje miejsce. Żur na maślance ma jeszcze jedną przewagę nad dubajską czekoladą czy jej podobnymi – można taki żur jeść bez wyrzutów sumienia i cierpkich uwag dietetyka. Wystarczy wstawić do karty żur ze śledziem i czekoladę, wkrótce się okaże co zamawiane będzie częściej. Jakby co, jestem gotów przyjechać do Rewy i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść takiego żuru – deklaruje ekspert.

Powyższe rozważanie nie zmienia faktu, że w trakcie Dnia Śledzia podawany jest szereg innych dań ze śledzia, a wszystkie są na najwyższym poziomie przygotowania. Znalazły się wśród nich m.in.: quiche z porem, piklami i piklingiem, marynowane klopsiki śledziowe z żurawinowym majonezem, pralinki ze śledzia wędzonego z kawiorem pstrąga z Zielenicy, sałatkę śledziową ze śliwkami, czy ceviche ze śledzia z pomarańczą i chili oraz suchi ze śledziem zasolanym z, ogórkiem i kimchi. 

Krystian Sosnowski, perfekcjonista, detalista jak zawsze prezentuje talerze perfekcyjne na tyle, że nie warto czekać, bo impreza kończy się za kilka godzin, choć nie sądzę, że jeżeli macie gadane, to nie przekonacie chefa Krystiana do przygotowania tego postnego dania również kolejnych dniach postu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama