Borzechowska świetlica z trudem pomieściła wszystkich gości, którzy zjechali się na I Festiwal Mąki i Chleba z trzech powiatów Kociewia. Wielkie świętowanie to pomysł Koła Gospodyń Wiejskich Modraki z Borzechowa.
I Festiwal Mąki i Chleba w Borzechowie za nami!
Wydarzenie rozpoczął Hymn Kociewia. Gospodyniami wieczoru były przewodnicząca KGW Modraki Angelika Wojciechowska oraz sołtys Borzechowa Renata Klimowicz.
– Miałyśmy nadzieję, że chętnych nie zabraknie, ale że aż tylu Kociewiaków do nas przyjedzie, to była ogromna, ale bardzo miła niespodzianka – mówi Renata Klimowicz.
.jpg)
Przybyłych do Borzechowa gości powitali Wioleta Strzemkowska-Konkolewska, starosta starogardzka oraz Artur Herold, wójt gminy Zblewo. Ks. prałat Zenon Górecki poświęcił natomiast bochen chleba, którym podzielono się ze wszystkimi uczestnikami festiwalu.
Konkurs chleba największą atrakcją
– O tytuł I Kociewskiego Mistrza Chleba walczyło 12 zespołów – mówi Renata Klimowicz. – W rywalizacji uczestniczyli Kociewiacy z trzech powiatów: starogardzkiego, świeckiego i tczewskiego. Najwyższe laury i tym samym tytuł Kociewskiego Mistrza Chleba zdobyło małżeństwo z Jeżewa w powiecie świeckim.
Tego dnia słowo chleb było odmieniane przez wszystkie przypadki, podobnie jak rodzaje mąki, zakwasy, receptury.
– Jednym słowem, chleb był naprawdę wielkim bohaterem tego święta – zauważa Magdalena Apostołowicz z Urzędu Gminy w Zblewie. – Okazało się bowiem, że wiele osób piecze w domu swojski chleb, i że ta tradycja jest wciąż żywa. Do konkursu zgłoszono 12 chlebów. Jury miało arcytrudne zadanie, bo wszystkie były wspaniałe! Orkiszowe, żytnie, gryczane, bezglutenowe, z dodatkami – wybór był ogromny! Był nawet chleb na zakwasie żytnio-pszenno-konopnym na kozim mleku.

– Ostatecznie tytuł I Kociewskiego Mistrza Chleba otrzymali Elżbieta i Marek Kloneccy z Jeżewa za chleb żytni w 100 procentach – mówi Angelika Wojciechowska. – Jak zdradzili, swój chleb pieką z mąki z ziarna pochodzącego z ich własnego ekologicznego gospodarstwa. Pamiętam zapach domowego chleba, który piekła moja babcia. Ten festiwal to nasz ukłon w stronę chleba.
Znana regionalistka Krystyna Gierszewska przywiozła dla gości chleb i żywy zakwas. Podzieliła się też wiedzą i bogatym doświadczeniem z przygotowywania i wypiekania doskonałego swojskiego chleba.
.jpg)
– Gratuluję KGW Modraki z Borzechowa tej inicjatywy. Jak wiadomo, na terenach wiejskich szacunek do chleba jest szczególnie ważny. Cieszy mnie, że KGW coraz częściej organizują imprezy tematyczne, które wpisują się między innymi w zdrowy tryb życia. Co godne podkreślenia, te wydarzenia cieszą się ogromnym zainteresowaniem. A dlaczego? Po prostu to nie są oklepane pomysły – zaznacza Sebastian Dadaczyński, radny sejmiku z Kociewia.
Podczas wydarzenia można było kupić swojski chleb, bagietki i zakwasówki, a także sery. Długa kolejka ustawiła się również po mąkę z kociewskiego młyna w Twardej Górze.
Napisz komentarz
Komentarze